Rynek szukał wzrostu od poranka, ale przesądzające okazały się reakcje rynków bazowych i walut na dane z amerykańskiego rynku pracy. Raport zaprzeczył wczorajszej publikacji ADP i był nie tylko niższy od prognoz, ale sygnalizujący, iż rynek pracy w USA ulega jednak schłodzeniu. Efekty widać doskonale po rynku walutowym, na którym dolar osłabił się do euro o 0,6 procent. W przypadku złotego zwyżka wobec amerykańskiej waluty przekroczyła 1,2 procent, co zostało powielone przez umocnienie WIG20. Z perspektywy końca sesji widać też, iż właściwie całość dziennego wzrostu koszyka blue chipów zmieściła się w finałowych dwóch godzinach rozdania, więc nie ma wątpliwości, co do odpowiedzi na dane publikowane o 14:30 w USA. Niemniej, od poranka rynek szukał zwyżek i w finale zredukował tygodniowy spadek WIG20 do ledwie 1,2 procent. Niemniej, tydzień był jednak korekcyjny, a układy techniczne na wykresach dziennym i tygodniowym WIG20 sprzyjają pogłębieniu przeceny. W szerszej perspektywie patrząc spadki w pierwszym tygodniu lipca nie mogą być zaskoczeniem, gdy uwzględni się dobrą postawę rynku w czerwcu i generalnie w pierwszej połowie roku oraz korekty rynków bazowych, które miały swój znaczący wkład w atmosferę na rynku w Warszawie. W nowy tydzień rynek wejdzie z pytaniami o krótkookresowe scenariusze i jednak z ryzykiem pogłębienia korekty na wykresie WIG20 poza wybronioną psychologiczną barierę 2000 pkt. Nie ma też wątpliwości, iż w całym miesiącu Warszawie trudno będzie ignorować zachowania giełd bazowych, które spotkają się z ważnymi odczytami inflacji, lipcową decyzją Fed w sprawie ceny kredytu i wreszcie wynikami kwartalnymi spółek.
Adam Stańczak
Analityk
DM BOŚ Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.