W środę opublikowane zostały bardzo mocne dane o wakatach (JOLTS), co doprowadziło do zmiany oczekiwań. Po publikacji danych JOLTS rynek wyceniał nawet 70 proc. szans na podwyżkę stóp o 25 pkt baz. na posiedzeniu Fed w czerwcu.
Taka reakcja na rynku stopy była jak najbardziej adekwatna w świetle napływających danych. Niemniej ciekawostką były wypowiedzi członków Fed w środę wieczorem po publikacji tych danych. Jefferson zasugerował, że Fed może sobie pozwolić na niepodnoszenie stóp w czerwcu i poczekanie z decyzją do lipca. W takim samym tonie wypowiedział się Harker. Biorąc pod uwagę fakt, że obaj bankierzy wygłosili bardzo podobne komentarze niedługo po silnym wzroście rynkowych wycen podwyżek, pojawiają się pytania, czy nie była to skoordynowana akcja studzenia oczekiwań przed najbliższym posiedzeniem.
Do czerwcowego posiedzenia zostało jeszcze trochę czasu (13–14 czerwca) i kilka ważnych publikacji makro. Kwestia podwyżki pozostanie otwarta prawdopodobnie aż do samej decyzji, ponieważ dane o amerykańskiej inflacji CPI za maj zostaną opublikowane dopiero 13 czerwca i to one mogą mieć kluczowy wpływ na ostateczną decyzję Fedu. Choć ostatnie dane makro pozwalają Rezerwie na kolejną podwyżkę, zmiana nastawienia w wypowiedziach bankierów centralnych sugeruje, że może nie być to preferowana opcja.