W tej materii zaskoczeń raczej nie doświadczymy, a FED (co jednostronnie pokazuje rynek pieniężny) podniesie stopy o 25 punktów bazowych. Diabeł jednak tkwi w szczegółach, a w szczególności w tym, jak jutrzejsza decyzja wpłynie na gospodarkę w dłuższym terminie oraz czy jutro oficjalnie zakończymy obecny cykl podwyżek stóp procentowych.

Na ten moment to właśnie prognozy gospodarcze spędzają sen z powiek inwestorom, którzy oceniają prawdopodobieństwo wystąpienia recesji gospodarczej. Mimo, iż rynek zakłada, że doświadczymy łagodnego spowolnienia gospodarczego w perspektywie najbliższych kwartałów, to nadal pod znakiem zapytania pozostaje kwestia, jak na to zareagują poszczególne spółki giełdowe oraz co ważniejsze, jak na to wszystko wpłynie nawrót problemów sektora finansowego. Mowa tu przede wszystkim o First Republic Bank, którego aktywa w ten weekend przejął JP Morgan. Dzisiejsza sesja pokazuje jednak, że rynek cały czas próbuje dystansować się od zagrożonych instytucji. Walory PacWest oraz Western Alliance zniżkowały dzisiaj ponad 20% na fali zagrożenia systemowego. 

Kolejnych sygnałów ostrzegawczych dostarczyły dzisiaj dane JOLTS, które wykazały kolejny duży spadek nowych miejsc pracy w USA. Słabe dane z rynku pracy oraz utrzymująca się presja inflacji bazowej tworzą niebezpieczną mieszankę, która rodzi obawy, że scenariusz przejściowej recesji może zostać zastąpiony przez bardziej brzemienne w skutkach spowolnienie gospodarcze. Jedno jest pewne, bankierzy z FED nie mają łatwego zadania, a jutrzejsza decyzja będzie ze zdwojoną siłą rzutowała na przyszłe realia gospodarcze w Stanach Zjednoczonych oraz Europie.

Mateusz Czyżkowski

Analityk Rynków Finansowych XTB