W WIG20 rynek przecenił 15 spółek i podniósł cenę 5. Niemal symetryczne odwrócenie sesji wtorkowej pojawiło się w koszyku mWIG40, w którym spadła cena 35 spółek przy 3 bez zmian i 2, które zdrożały. Na całym rynku przeceniło się 48 procent spółek, 36 procent zdrożało, a 16 nie zmieniło ceny. Efektem jest spadek WIG20 o 2,12 procent, cofnięcie mWIG40 o 2,36 procent i obniżenie indeksu całego rynku WIG o 1,89 procent. Z lokalnych zmiennych do odnotowania jest słaba postawa banków, których indeks WIG-Banki spadł mocniej od rynku i stracił 3,81 procent. Rynek źle przyjął decyzję Rady Polityki Pieniężnej o braku podwyżki ceny kredytu i sygnały, iż cykl zacieśnienia w polityce monetarnej mógł znaleźć swój finał przez przejście RPP na pozycje czekania na efekty kroków z przeszłości. Kluczowe znaczenie dla całości rynku miały jednak trendy światowe. Środa przyniosła korekty poniedziałkowych i wtorkowych zwyżek na rynkach bazowych. Impulsy z tego kierunku uzupełniły się z umocnieniem dolara, spadkami cen surowców i generalnie lekkim risk off. W praktyce można było mówić o niemal
Pełnym odwróceniu układu sił z otwarcia tygodnia, miesiąca i kwartału. Wyjątkiem była ropa, która zyskiwała po zapowiedzi ze strony OPEC+ cięcia wydobycia o 2 mln baryłek przy oczekiwanej redukcji podaży o 1 mln baryłek. Sesja nie przesądza o zakończeniu wzrostów, ale w przypadku WIG20 nabiera ostrzegawczego kontekstu w postaci wzmocnienia oporu na linii lokalnego trendu spadkowego, który był pierwszym do pokonania po wykreśleniu przez indeks formacji sygnalizującej odwrócenie trendu spadkowego. Rozdanie potwierdza też wrażliwość rynku na kondycję giełd bazowych i siłę korelacji z otoczeniem. W efekcie w czwartek i piątek, niezależnie od układu sił na wykresie, trudno od GPW oczekiwać wyjścia z cienia giełd światowych, które będą grały w kontekście czekania i pozycjonowania się pod piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
