Słabe nastroje utrzymują się w środę na globalnych rynkach, po tym jak w wygłoszonym orędziu rosyjski przywódca Władimir Putin zapowiedział ogłoszenie częściowej mobilizacji i wrócił do gróźb użycia broni nuklearnej. Japoński Nikkei tracił na zamknięciu 1,4 proc., amerykański S&P500 zmierzał do otwarcia w okolicach kreski, a główne indeksy rynków europejskich początkowo wyraźnie zniżkowały, lecz potem odrobiły część strat. Indeks rosyjskiej giełdy MOEX tąpnął o prawie 10 proc., sięgając najniższego pułapu od lutowego krachu.

- Izolacja Rosji sprawi, że rosyjskie aktywa będą toksyczne dla większości zachodnich inwestorów, a wielu pochodzących z innych regionów może nie chcieć podejmować ryzyka w obawie przed objęciem sankcjami – komentował w rozmowie z Bloombergiem Cristian Maggio, szef strategii portfelowej i ESG w biurze TD Securities.

Działania Rosji „prowokacją”. Bezpieczne aktywa w cenie

Po udanej ukraińskiej ofensywie w obwodzie charkowskim Kreml zamierza pospiesznie przeprowadzić na okupowanych terytoriach pozorne referenda w sprawie przyłączenia do Rosji. Uznawane przez Zachód za nielegalne głosowanie, które zapowiedziano na 23-27 września, może doprowadzić do dalszego zaostrzenia konfliktu.

Dałoby Kremlowi podstawę prawną do użycia przeciw Ukrainie broni jądrowej w razie kontynuowania ofensywy na obszary uznawane przez Rosję za własne terytorium. Mianem „prowokacji” plany przeprowadzenia referendów określił prezydent Francji Emmanuel Macron. Bardziej zdecydowaną niż na rynkach kapitałowych reakcję widać na rynkach surowców energetycznych i rolnych oraz w notowaniach tzw. bezpiecznych schronień.

W środę wczesnym popołudniem za megawatogodzinę gazu płacono ponad 206 euro, o ponad 17 proc. więcej niż jeszcze w poniedziałek. Ceny ropy Brent zwyżkowały o 2,5 proc., zbliżając się do 93 dol. za baryłkę, a ceny pszenicy rosły o ponad 1 proc., sięgając dwumiesięcznego szczytu. Bezpieczeństwa inwestorzy szukali zwłaszcza w dolarze, którego indeks zwyżkował o 0,4 proc., chwilowo poprawiając 20-letni szczyt. Notowania złota w dolarze, które ma za sobą sześć miesięcy przeceny, odbijały o 0,6 proc.