Negatywne nastroje przeważały wśród inwestorów handlujących na warszawskim parkiecie przez większą część poniedziałkowych notowań. Jednak dzięki mobilizacji kupujących na finiszu sesji udało się wyciągnąć główny indeks 0,25 proc. nad kreskę. Mimo to słabość krajowych indeksów wyraźnie kontrastowała z kolorem zielonym obecnym na większości pozostałych europejskich rynkach akcji, gdzie inwestorzy przejawiali dużo więcej ochoty do kupowania akcji. Negatywnie wyróżniały się jednak niektóre parkiety z naszego regionu. Sprzedający mieli także nieco więcej do powiedzenia na giełdzie we Frankfurcie. Mimo kilku wyjątków, na giełdach przeważał jednak optymizm. Z uwagi na święto wolne od handlu mieli inwestorzy zza oceanu, co przełożyło się na nieco mniejszą aktywność handlujących.

W Warszawie dzięki poprawie nastrojów w końcówce sesji większość spółek z WIG20 uniknęła przeceny. Prym w tym gronie wiodły spółki rafineryjne PKN Orlen i Lotos, wypracowując najbardziej okazałe zwyżki w indeksie sięgające wyraźnie ponad 4 proc. i mając równocześnie kluczowy duży wkład w pozytywny wynik poniedziałkowej sesji. Co istotne, paliwowi potentaci właśnie ustalili termin i warunki planowanego połączenia, nad czym dla formalności jeszcze w lipcu zagłosują ich akcjonariusze.

Solidne wzrosty wypracowały również papiery Dino i KGHM. Natomiast na celowniku sprzedających znalazły się walory banków. Była to odpowiedź rynku na słowa prezesa PiS, który zagroził nałożeniem na podatku na banki, jeśli te nie zaczną radykalnie podnosić oprocentowania depozytów. W efekcie indeks sektorowy WIG-Banki wyznaczył nowy tegoroczny dołek. Spadkom przewodziły największe banki – Pekao i PKO BP, zniżkując w trakcie sesji nawet o ponad 6 proc. Na finiszu notowań zmniejszyły jednak straty, ale posiadacze ich akcji i tak nie zaliczą ostatniej sesji do udanych. Ponadto chętnie pozbywano się akcji CCC i Allegro.

Negatywne nastroje zdominowały handel na szerokim rynku, co inwestorzy wykorzystali do pozbywania się posiadanych akcji. Pod kreską znalazła się większość firm o mniejszej kapitalizacji.