Jeszcze w czwartek S&P 500 znajdował się powyżej 4500 pkt, zaś DJIA przebywał na poziomach najwyższych od dwóch miesięcy. W tym czasie WIG20 testował wsparcia sprzed miesiąca. Dwa inne światy. Jednakże w ostatnich dniach coś pękło na Wall Street. DJIA załamał notowania i powrócił pod naruszony opór. Na wykresie pojawił się układ typu FAKE, podobny do tego z pierwszej dekady lutego czy z początku stycznia. Wówczas DJIA kończył wzrosty i rozpoczynał marsz na południe. Dodatkowym argumentem na korzyść baribali jest wyrysowanie podażowej formacji objęcia bessy. Jej maksimum (35521) wyznacza opór na najbliższe dni czy nawet tygodnie. Jeżeli byki chcą odzyskać przewagę, ten poziom powinien zostać pokonany i to w dziennych cenach close. Bez tego sytuacja techniczna sprzyja dalszym spadkom. Jeżeli dotychczasowa reguła ma się dalej sprawdzać, to po pułapce hossy magnesem staje się denko dotychczasowej zwyżki. W obecnym układzie baribale miałyby zatem pretekst do zaatakowania strefy 32,5 tys. pkt. W długim terminie na uwagę zasługuje niedomknięta, tygodniowa luka hossy z listopada 2020 r. Jak pokazuje historia ostatnich dekad, nie zdarzyło się jeszcze, aby tego typu okna pozostały niedomknięte. Pytanie, kiedy miałoby to nastąpić? Należy także pamiętać, że na wykresie NASDAQ pojawiła się formacja G&R z potencjałem ruchu poniżej 10 tys. Jak na razie brakuje triggera do spadków, ale baza do bessy jest przygotowana.