Reklama

Na koniec tygodnia dominowały wzrosty

Największe europejskie i amerykańskie giełdy akcji zwyżkowały w piątek drugi dzień z rzędu, dzięki czemu odrobiły część strat z początku minionego tygodnia.

Publikacja: 20.06.2009 10:49

Na koniec tygodnia dominowały wzrosty

Foto: GG Parkiet

Kursy większości akcji rosły, bo na rynki wrócił optymizm wynikający z przekonania, że najostrzejsze stadium recesji gospodarczej świat ma już za sobą.

Przywódcy Unii Europejskiej zgodnie oświadczyli, że spodziewają się "trwałego ożywienia gospodarczego" i region ten musi się już przygotowywać do zmniejszania deficytów budżetowych po ostatecznym wyjściu z recesji.

Dość nieoczekiwanie poprawę koniunktury potwierdziły dane z brytyjskiego rynku nieruchomości. Akcje największej na Wyspach firmy budowlanej Taylor Wimpey zwyżkowały aż o 8,9 proc., gdy poinformowała ona o wzroście zamówień. Papiery innej spółki budowlanej Redrow zdrożały o 5,5 proc., a walory Barratt Developments zyskały prawie 8 proc.

Po 2 do 4 proc. drożały w piątek akcje największych europejskich spółek energetycznych, gdyż UBS uznał te papiery za stosunkowo bardziej atrakcyjne od obligacji i akcji firm z innych sektorów.W Stanach Zjednoczonych akcje drożały także dlatego, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy zapowiedział lekkie skorygowanie w górę prognoz gospodarczych na ten rok. Zwyżkowały kursy papierów surowcowych gigantów Alcoa i Exxon Mobil, bo zdrożały aluminium i ropa naftowa.

Wzrosły też kursy czołowych firm technologicznych. Spółce Apple pomogła zapowiedź wprowadzenia na rynek nowego modelu iPhone’a, a Microsoftowi rekomendacja "zdecydowanie kupuj" wydana przez Goldman Sachs. Cały tydzień amerykańskie giełdy zakończyły jednak na minusie, o czym przesądziły gorszy od spodziewanego raport o produkcji przemysłowej i obniżenie ratingów dla 18 banków.

Reklama
Reklama

Ceny miedzi na koniec tygodnia przekroczyły poziom 5000 USD za tonę, a ceny ropy naftowej barierę 71 USD za baryłkę. Miedź zdrożała w wyniku wzrostu kursów na giełdach akcji i lekkiego osłabienia amerykańskiego dolara.

Od początku roku miedź zdrożała w Londynie o 64 proc., do czego walnie przyczyniło się uzupełnianie państwowych rezerw przez Chiny. Chińskie zakupy już się jednak chyba kończą, bo zapasy giełdy w Szanghaju są największe od sierpnia 2007, a cena przestaje być okazyjna. Pod koniec notowań za tonę płacono w Londynie 5035 USD, o 1,3 procent więcej, niż na czwartkowym zamknięciu.

Cena ropy rosła w piątek trzeci dzień z rzędu, do czego przyczyniły się oczekiwania zwiększenia tegorocznego popytu przy słabnącej recesji, ale przede wszystkim niepokój o stabilność dostaw wywołany eskalacją napięcia w Nigerii. Rebelianci ponownie zaatakowali tam i zniszczyli naftowe instalacje. Za baryłkę płacono po południu w Londynie 71,20 USD.

Giełda
Inwestorzy w Warszawie ostrożnie podchodzą do zakupów akcji
Giełda
Apetyt na rynki wschodzące
Giełda
GPW znów chce wierzyć w pokój na Ukrainie
Giełda
Giełda i złoty wyraźnie mocniejsze po plotkach na temat pokoju na Ukrainie
Giełda
Jednak będzie obniżka w grudniu?
Giełda
Na GPW trwa przeciąganie liny
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama