Wzrost WIG20 do 2200pkt jest bardziej prawdopodobny niż spadek do 1600pkt

Pomimo serii relatywnie dobrych danych makroekonomicznych napływających w ostatnich dniach zarówno ze świata, jak i z kraju, WIG20 po ukształtowaniu "prawego ramienia" (nastąpiło to na sesjach 18 i 19 czerwca) 3-tygodniowej, około 100-punktowej formacji "głowy z ramionami" wyłamał się w poniedziałek gwałtownie dołem (zasięg formacji to około 1800 pkt), notując jeden z największych w tej bessie jednodniowych spadków

Publikacja: 26.06.2009 09:08

Wzrost WIG20 do 2200pkt jest bardziej prawdopodobny niż spadek do 1600pkt

Foto: GG Parkiet

Od 2007 r. analogiczne jednodniowe krachy pojawiały się 4-krotnie w dnach lokalnych fal spadkowych (16.08.07, 21.01.08, 20.11.08 i 17.02.09) i tylko raz (29.09.2008) taka panika sygnalizowała początek miesięcznego spadku cen o 1/3.

Na rynku zdaje się dominować oczekiwanie na pogłębienie korekty do poziomu 1600 (to nastąpiłoby zapewne, gdyby kolejne wsparcie na 1800 zostało przełamane w stylu podobnym do tego, który towarzyszył pokonaniu 1900), czy nawet spadki indeksów poniżej dołków bessy z I kw. ("piąta fala"). Osobiście mocno w to wątpię, oczekując, że skończy się na "straszeniu" przebiciem wsparcia na 1800. Wszystko wskazuje na to, że w sierpniu dynamika roczna krajowej produkcji przemysłowej wyjdzie na plus, co historycznie spójne byłoby z WIG20 bliższym raczej 2400 niż 1600 (nie mówiąc już o 1300).

Obserwowana w okresie minionych 2 lat cykliczność rynku (lokalne minima z lutego/marca 2009, października/listopada 2008, lipca 2008, marca 2008, listopada 2007 oraz sierpnia 2007) sugeruje, że czasu na dokończenie obecnej fali spadkowej nie ma już wiele: początek lipca to oczekiwany termin następnego minimum.

Obecna sytuacja na rynku i w gospodarce jest dokładnym odpowiednikiem analogicznych momentów ze stycznia 2002 roku, kwietnia 1999 roku i maja 1995 roku. W każdym z tych czterech przypadków - łącznie z obecnym - byliśmy w kilka miesięcy po zakończeniu poważnej trwającej przynajmniej rok fali bessy.

W ciągu tych kilku miesięcy wzrost rynku o kilkadziesiąt procent doprowadzał do przełamania ciągle opadającej średniej 200-sesyjnej. Wzrosty te były reakcją rynku na początek oczekiwanego ożywienia w gospodarce, którego nadejście sygnalizowane było przez wzrost dynamiki indeksu wskaźników wyprzedzających OECD dla Polski. Przypadki z czerwca 2009 i stycznia 2002 łączy dodatkowo fakt przełamania linii trendu spadkowego.

Uśredniając te trzy analogiczne fazy rynku (od maja 1995 od kwietnia 1999 i od stycznia 2002) na wykresie WIG20 i synchronizując je z fazą obecną (wybierając za punkt odniesienia punkt przecięcia rosnącej średniej 45-sesyjnej ze spadającą 200-sesyjną) otrzymujemy prognozę najpierw wzrostu wartości WIG20 w okolice poziomu 2180 pkt w październiku tego roku, a następnie prognozę spadku do poziomu 1800 pkt do przełomu tego i następnego roku (a następnie powrót wzrostów).

Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
GPW czeka na nowy impuls
Giełda
Wokół zwyżki, a krajowy rynek dalej swoje
Giełda
Analiza poranna – Dziś inflacja z USA
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 z podwójnym szczytem. Prawie 20-proc. przecena 11 bit studios
Giełda
Indeksy w Warszawie nie palą się do korekty