Jednym był pierwszy od tygodni odpływ kapitałów z funduszy lokujących na rynkach wschodzących. W tygodniu zakończonym 24 czerwca wyniósł blisko 1,9 mld USD. Jednocześnie aż prawie 26 mld USD trafiło do podmiotów rynku pieniężnego, które w poprzednich tygodniach doświadczały znacznych odpływów środków.
Mamy więc wyraźne potwierdzenie zmiany nastawienia globalnych inwestorów. W większości przypadków tendencje w zakresie przepływu kapitału trwają po kilka lub kilkanaście tygodni, więc te dane trzeba traktować jako zapowiedź nowego trendu.
Drugim istotnym zdarzeniem były wyraźne sygnały sprzedaży na naszym parkiecie. Chodzi o przełamanie przez WIG linii 4-miesięcznego wzrostu, jak również spadek indeksu poniżej majowego szczytu.
Tym samym potwierdzenie znalazła widoczna od pierwszej połowy czerwca negatywna dywergencja na dziennym MACD, popularnym wskaźniku kierunku i siły trendu. Dywergencja tworzy się w momencie, gdy notowania instrumentu finansowego osiągają kolejny szczyt, a nie jest w stanie ustanowić go wskaźnik. Taka sytuacja przestrzega przed odwróceniem dotychczasowej tendencji.
Mieliśmy też dwa inne zdarzenia, które nie przykuły zbytniej uwagi. Można przypuszczać, że stało się tak głównie ze względu na panujące wciąż na rynkach niezłe nastroje, których odzwierciedleniem jest ostatnia ankieta Investors Intelligence, obrazująca nastawienie piszących najbardziej popularne newslettery inwestycyjne w Ameryce.