Wzrost produkcji przemysłowej w maju o 3,7 proc. był największym tego typu ruchem od sierpnia 1993 roku i potwierdził nadzieje oparte na zachowaniu takich wskaźników oczekiwań gospodarczych, jak IFO czy ZEW. Wtedy - prawie 16 lat temu - gospodarka niemiecka wydobywała się z ówczesnej recesji, która apogeum osiągnęła w lutym 1993 roku. Ówczesnej recesji w Europie towarzyszył kryzys Europejskiego Systemu Walutowego, zapoczątkowany opuszczeniem "węża walutowego" i dewaluacją brytyjskiego funta z września 1992.

Kryzysowi walutowemu towarzyszył kryzys bankowy: to wtedy właśnie jesienią 1992 roku rząd Szwecji zdecydował o nacjonalizacji tych z banków, które popadły w kłopoty wskutek pęknięcia poprzedniej "bańki" na rynkach nieruchomości. Oczywiście, początek lat 90. był również okresem krachu na giełdzie w Tokio, jak również ciężkiej recesji w krajach byłego bloku komunistycznego. Ówczesna recesja w niemieckim przemyśle osiągnęła rozmiary niewidziane przez następne kilkanaście lat aż do czasu obecnego załamania.

Miesięczny skok produkcji w górę o 4,1 proc. z sierpnia 1993 nastąpił w pół roku po apogeum tej recesji, które wypadło w lutym przy produkcji przemysłowej niższej niż rok wcześniej o 10,5 proc. Ówczesny skok produkcji podobny do tego z maja tego roku odebrany został zapewne jako sygnał przełamywania recesji i potwierdzenie nadejścia ożywienia gospodarczego, które trwało - jak się później okazało - do listopada 1994. Rynek akcji rozpoczął dyskontowanie ożywienia w październiku 1992, a więc 4 miesiące przed apogeum recesji. Łącznie do czasu uformowania podwójnego szczytu w styczniu i maju 1994 DAX zyskał 60 proc. Ten wzrost cen akcji wyprzedzał o kilka miesięcy przyspieszenie dynamiki produkcji z -10,5 proc. do +6,8 proc.

Trudno tu mówić o pełnej analogii, ale wiele wspólnych elementów obecnej sytuacji i tej sprzed 16 lat zwraca niewątpliwie uwagę. Majowy skok miesięczny produkcji w Niemczech potwierdzony został największym od czerwca 2007 r. 4,4-proc. wzrostem zamówień dla niemieckiego przemysłu. W przeszłości wskaźnik oczekiwań gospodarczych IFO wyprzedzały dynamikę produkcji przemysłowej w Niemczech o średnio 2 miesiące. To samo wyprzedzenie dla analogicznego wskaźnika ZEW wynosiło średnio pół roku.

Ponieważ oba wskaźniki notowały w ostatnich miesiącach silne wzrosty, to można zakładać utrzymanie pozytywnego trendu w niemieckim - a zatem i polskim - przemyśle w najbliższej przyszłości. W ostatnich dekadach najkrótsza cykliczna faza ożywienia w przemyśle Niemiec trwała 15 miesięcy (marzec 1999 - maj 2000). Można mieć więc nadzieję, że następne spowolnienie nie rozpocznie się przed drugim półroczem 2010 roku.