[b]Diagnoza sytuacji na rynku akcji i prognozy[/b]
Przedłużający się okres praktycznie nieprzerwanych zwyżek na rynkach akcji, który trwa już 12. kolejną sesję, stawia w coraz trudniejszym położeniu nie tylko pesymistów, ale i tych, którzy są pozytywnie nastawieni do perspektyw giełdy. Takie okresy zdarzają się na parkietach dość rzadko i są wyrazem zupełnej jednomyślności inwestorów. Jednocześnie jednak taka jednomyślność w dłuższym horyzoncie czasu skłania raczej do ostrożności niż zachęca do wchodzenia na rynek. Zresztą trzeba przypomnieć (i uderzyć się we własne piersi), że podobna jednomyślność, choć bardziej w ocenie rynku niż w jego zachowaniu, występowała na przełomie czerwca i lipca, kiedy przeważało rysowanie czarnych scenariuszy.
Przyjrzyjmy się bliżej jednej z głównych przyczyn wczorajszej zwyżki na amerykańskim rynku. Wiązano ją z poprawą sprzedaży domów na rynku pierwotnym. Rzeczywiście na pozór robiła wrażenie. Tak dużego miesięcznego wzrostu nie było od lat. Mało kto jednak wspominał o tym, ż obiektywnie operujemy wciąż na bardzo małych liczbach. Spadek w skali roku wciąż przekracza 20%. Jednocześnie nastąpił bardzo wyraźny spadek cen, które zmniejszyły się z 219 tys. USD w maju do 206,2 tys. USD w czerwcu. Na pewno dobrą wiadomością był kolejny spadek zapasów nie sprzedanych domów, ale tu jeszcze trochę brakuje do skrajnie niskiego poziomu. Wciąż potrzeba 8,8 miesiąca na upłynnienie zapasów, czyli więcej niż średnio w ostatnich 5 latach (choć mniej niż średnio w ostatnich 3 latach).
Niejednoznaczne są ostatnie dostępne dane dotyczące krótkiej sprzedaży na amerykańskim rynku. Z jednej strony, liczba sprzedanych na krótko walorów w I połowie lipca nieco zmalała, ale bardzo wyraźnie zwiększył się ich relacja do obrotów. Podskoczyła z 4,55% na koniec czerwca do 5,93% w połowie lipca. Ostatni raz wyższa była w połowie września minionego roku. To najlepiej pokazywało skalę wzrostu pesymizmu na amerykańskim parkiecie i w bardzo dużym stopniu tłumaczy siłę zwyżki z II połowy miesiąca. Trop dotyczący zamykania krótkich pozycji i napędzania przez to ruchu w górę w świetle tych danych wydaje się trafny. Kolejne dane poznamy dopiero za 2 tygodnie i wtedy będzie można ostatecznie zweryfikować taką tezę. Zresztą sprawa krótkiej sprzedaży miała wczoraj jeszcze jeden aspekt. Jednego z jej rodzajów (tej, która nie ma pokrycia w akcjach rzeczywiście nabytych w celu odsprzedaży na rynku, czyli tzw. „naked” short selling) SEC zakazał na stałe. W ciągu 3 dni broker musi teraz znaleźć stronę, która dostarczy sprzedane na krótko akcje. Tym samym SEC usankcjonował na stałe zakaz, który miał się skończyć.
Dziś sesja zapewne będzie miała podobny przebieg do wczorajszego. Przez większość dnia trwać będzie niepewność, a ostatecznie los sesji zdecyduje się pod koniec notowań.
[b]WYKRES DNIA[/b]