Bezpieczne fundusze nadają się wyłącznie do ochrony przed inflacją

Zazwyczaj przyjmuje się, że fundusze obligacji powinny za cenę większego ryzyka przynosić większe zyski niż fundusze pieniężne.

Publikacja: 01.08.2009 10:10

Bezpieczne fundusze nadają się wyłącznie do ochrony przed inflacją

Foto: GG Parkiet

Czy ta reguła sprawdza się w rzeczywistości? Aby to sprawdzić, stworzyliśmy Indeks Obligacyjny obrazujący notowania czterech funduszy obligacji o największych aktywach (Arka BZ WBK Obligacji, ING SFIO Obligacji 2, Pioneer Obligacji, PKO/CS Obligacji) oraz Indeks Pieniężny obejmujący cztery największe fundusze pieniężne (Arka BZ WBK OK FIO, KBC Gamma SFIO, Pioneer Pieniężny, UniWIBID SFIO).

Przeanalizowaliśmy ich zmiany w ostatnich sześciu latach (taki okres jest wystarczający, by obejmował całą historię notowań wszystkich ośmiu funduszy). Wnioski są nieco zaskakujące. Oba indeksy idą praktycznie łeb w łeb, jeśli chodzi o zyski dla inwestorów. Średnia składana roczna stopa w przypadku Indeksu Obligacyjnego to 4,4 proc., a w przypadku Indeksu Pieniężnego – 4,7 proc. Różnica jest więc symboliczna.

Jest to o tyle zaskakujące, że fundusze obligacji cechowały się znacznie większym ryzykiem, co z kolei potwierdza wspomnianą na wstępie teorię. Tzw. odchylenie standardowe miesięcznych zmian Indeksu Obligacyjnego wyniosło 0,9 proc. i było ponad cztery razy większe niż w przypadku Indeksu Pieniężnego, który, jak widać na wykresie, cechuje się niewielką zmiennością.

W tej sytuacji pojawia się pytanie – po co zawracać sobie głowę bardziej ryzykownymi funduszami obligacji, skoro na dłuższą metę nie przynoszą zysków większych niż bardzo bezpieczne fundusze pieniężne? Albo te pierwsze są zarządzane bardzo słabo, albo te drugie są zarządzane wyjątkowo dobrze. Pocieszające jest to, że zdarzają się okresy, kiedy fundusze obligacji wypadają lepiej niż pieniężne. Tak było w II połowie 2008 r. (z krótką przerwą na październikową panikę na rynkach finansowych), a wcześniej – w II połowie 2004 r. i w I połowie 2005 r.

Niestety ani fundusze obligacji, ani pieniężne nie pozwalają w długim okresie na powiększanie realnej (po uwzględnieniu inflacji) wartości pieniędzy. Jedynie na pierwszy rzut oka stopy zwrotu z funduszy są wyższe od wskaźnika inflacji (który w minionych 6 latach wyniósł przeciętnie 3 proc. w skali roku).

Jeśli zyski pomniejszymy o tzw. podatek Belki (wynoszący 19 proc.), okaże się, że realny zarobek jest bliski zeru. Dane sugerują więc, że bezpieczne fundusze nadają się wyłącznie do ochrony przed inflacją. Na dodatkowe zyski nie ma co liczyć, chyba że jednostki funduszu zostały kupione jeszcze przed wprowadzeniem podatku Belki (w 2004 r.), a więc zyski z nich nie są nim obciążone. W innych przypadkach na zyski przewyższające inflację liczyć można jedynie w przypadku akcji. Średnia roczna zmiana WIG wyniosła w ostatnich 6 latach 11,3 proc. i nawet po uwzględnieniu podatków była sporo na plusie.

Ceną za to było duże ryzyko – odchylenie miesięcznych stóp zwrotu sięgnęło aż 7,5 proc., było więc prawie 40 razy większe niż w przypadku Indeksu Pieniężnego. W tym kontekście bezpieczne inwestycje mogą być traktowane jako uzupełnienie portfela. Pomagają zmniejszyć ryzyko w stopniu nieproporcjonalnie dużym względem jednoczesnego spadku zysków. Przykładowo portfel złożony w 90 proc. z WIG i 10 proc. z Indeksu Pieniężnego cechował się średnią miesięczną stopą zwrotu jedynie o 0,1 pkt proc. niższą niż WIG, natomiast odchylenie standardowe w porównaniu z samym WIG zmalało aż o 0,7 pkt proc.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego