Na GPW realizacja zysków, ale wzrosty wciąż możliwe

We wtorek indeksy na warszawskiej giełdzie, tak jak na innych rynkach akcji w Europie, spadały. Po okresie wyraźnych zwyżek związanych z nadziejami na rychły koniec recesji, inwestorzy przystąpili do realizacji zysków

Publikacja: 04.08.2009 16:29

Na GPW realizacja zysków, ale wzrosty wciąż możliwe

Foto: PARKIET

GPW wciąż ma jednak potencjał do wzrostu, sądzą zarządzający.

O godzinie 15.05 indeks WIG20 spadał o 1,56 procent. W tym czasie paneuropejski indeks FTSEurofirst 300 zniżkował o 0,83 procent.

- Mamy realizację zysków, Europa i kontrakty w USA też są po czerwonej stronie rynku. Dalszy kierunek wyznaczą nastroje na świecie - powiedział makler DM BZ WBK Artur Pisarzowski.

Dodatkowym czynnikiem, który obniżał we wtorek notowania indeksu WIG20 był Bank Pekao SA, który co prawda poinformował o lepszych od oczekiwanych przez analityków wynikach za drugi kwartał, ale na giełdzie tracił, ponieważ inwestorzy obawiali się, że 4-procentowy pakiet akcji banku może sprzedać rząd.

We wtorek po południu w gronie firm z indeksu WIG20 Pekao tracił najwięcej, bo 4,9 procent. - Jest na rynku pogłoska, że rząd sprzeda akcje Pekao w transakcjach pakietowych. Zarządzający mówią, że akcje zostały zaoferowane. Zdecydowanie reakcja kursu wynika z tego, że jest oczekiwana podaż akcji, a nie z powodu ogłoszenia wyników - powiedział analityk jednego z warszawskich biur maklerskich.

Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) chce w 2009 roku sprzedać poprzez giełdę resztówki giełdowych spółek należące do skarbu państwa, powiedział we wtorek rzecznik resortu.

W ocenie niektórych zarządzających wtorkowa sesja nie oznacza końca zwyżek jakie trwają na warszawskim rynku od połowy lutego, kiedy indeks, dziś na poziomie ponad 2.100 punktów, sięgnął minimum w wysokości 1.253 punktów.

- Inwestorzy zaczynają coraz pozytywniej myśleć o fundamentalnej sytuacji gospodarek. Publikowane wyniki spółek nie są bardzo dobre, ale często lepsze od oczekiwań. Również wskaźniki nastrojów takie jak Ifo czy ISM się poprawiają - powiedział szef działu analiz giełdowych w Erste Banku Henning Esskuchen.

- Pieniądze wracają na płynne rynki, a Polska, obok Austrii, to jeden z najbardziej płynnych rynków w regionie. Poza tym spodziewamy się, że Polska może w tym roku odnotować niewielki, ale dodatni wzrost gospodarczy - stwierdził.

Według zarządzającego, jednym z sektorów jaki może w najbliższym czasie zyskiwać są banki, których notowania najbardziej ucierpiały podczas apogeum bessy. - Banki mają ciągle mają dużo miejsca na wzrosty. Zostały najbardziej uderzone przez kryzys, a teraz inwestorom wydaje się, że kryzys nie jest tak zły jak mogło się wydawać. Chociaż oczywiście banki będą musiały stawić czoło rezerwom i złym kredytom - powiedział Esskuchen.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego