Goldmann i Citi nie zapewniły zwyżek

Potwierdziły się wczoraj przypuszczenia, że apetyty inwestorów, potwierdzone wywindowaniem indeksów na najwyższe od roku poziomy, są tak wysokie, że nawet osiąganie przez amerykańskie korporacje wyników lepszych od prognoz rynkowych może nie zagwarantować kontynuacji zwyżek na giełdach.

Publikacja: 16.10.2009 01:26

Goldmann i Citi nie zapewniły zwyżek

Foto: GG Parkiet

Bank Goldman Sachs zarobił w ostatnim kwartale na akcję 5,25 USD, podczas gdy średnie oczekiwania rynkowe mówiły o nieco ponad 4 USD. Jednak inwestorów to nie zadowoliło i kurs papierów nowojorskiego banku spadł na początku sesji o ponad 2 proc. Po doskonały wynikach JPMorgana dzień wcześniej niektórzy spodziewali się bowiem, że Goldman może odnotować zysk nawet powyżej 6 USD. Także osiągnięcie nieco mniejszych od oczekiwań strat na akcję w wypadku Citigroup nie zaowocowało wzrostem kursu papierów. Notowania Citi spadały o 4 proc.

Właśnie banki nadawały ton wczorajszym notowaniom w USA?i na giełdach europejskich. Ale i kilka innych czynników nie sprzyjało kupowaniu akcji. Pierwszą w historii stratę ogłosiła Nokia, co przełożyło się na spadki kursów w całej branży technologicznej. Z kolei nienajlepszy wciąż stan amerykańskiej gospodarki potwierdził słabszy od notowanego miesiąc temu (i od prognoz) odczyt indeksu mierzącego aktywność gospodarczą w rejonie Filadelfii, liczonego przez tamtejszy oddział Fedu. Stosunkowo korzystne były za to dane o inflacji oraz nowych bezrobotnych w USA. Przeciwdziałały one większym spadkom.

Na giełdach amerykańskich po kilku godzinach handlu indeksy traciły po niespełna pół procent. Dow Jones w rezultacie znów znajdował się poniżej pokonanej dzień wcześniej granicy 10 tys. punktów. W przypadku rynków zachodnioeuropejskich straty głównych indeksów w ciągu dnia wynosiły po około 0,5 proc., a na koniec zmalały prawie do zera.

Na rynku surowców panowały wczoraj zróżnicowane tendencje. Ceny ropy naftowej ustanowiły nowy tegoroczny rekord dzięki niespodziewanemu spadkowi zapasów benzyny w USA. Miedź i złoto za to taniały.

Koszt baryłki ropy na giełdzie nowojorskiej wzrósł o ponad 1 proc., do 76,23 USD. To najwyższy poziom w tym roku. Stało się tak po publikacji raportu amerykańskiego Departamentu Energii, z którego wynika, że popyt na paliwa w USA jest całkiem wysoki. Jak się okazało, zapasy benzyny zmniejszyły się w zeszłym tygodniu aż o 5,23 mln baryłek przeliczeniowych, zamiast wzrosnąć o 1,13 mln baryłek, jak oczekiwano. Nieco mniej od prognoz (334 tys., zamiast 1 mln baryłek) wzrosły ponadto zapasy samej ropy.

Na innych głównych rynkach surowcowych obserwowano spadki. Miedź z dostawą za trzy miesiące taniała w Londynie o 1,3 proc., do 6137 USD za tonę. Notowania złota po środowym rekordzie (1072 USD za uncję) odreagowały i spadały najmocniej od trzech tygodni. W Nowym Jorku płacono po 1055 USD.

Giełda
RPP nie zaskakuje, rynek dość obojętny
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Giełda
Sesja pod znakiem decyzji bankierów
Giełda
Lokalna przewaga po stronie podaży
Giełda
Krajowy rynek w oczekiwaniu na decyzję RPP
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Giełda
U innych taniej niż w USA
Giełda
Trudny początek i mozolna próba odbicia w górę