[srodtytul]RYNEK MIĘDZYNARODOWY[/srodtytul]
Sesja azjatycka ponownie przyniosła wzrosty na tamtejszych giełdach, co w połączeniu z wczorajszym handlem za Oceanem daje nadzieję na utrzymanie optymistycznych nastrojów. Co prawda amerykańskie indeksy we wtorek nie miały już tak imponujących wzrostów (większość zamknęła się na plusach poniżej 0,5 procent), ale nadal podtrzymują przedświąteczne zakupy na wysokim poziomie. Nieco gorsze od oczekiwań rynkowych dane makro (przede wszystkim ostateczny odczyt PKB za III kwartał w USA) sprawiły, że nastroje były nieco bardziej stonowane. Dzisiejsza sesja przyniesie kolejne publikacje z gospodarki USA: listopadowe dochody i wydatki Amerykanów (prog. +0,5% i 0,6%), indeks Uniwersytetu Michigan w grudniu (prog. 73,5 punktu), sprzedaż nowych domów w listopadzie (prog. 440 tysięcy). Ponadto przed południem poznamy grudniowy protokół z posiedzenia Banku Anglii. Tym samym widać, że pretekstów do zmian na rynku nie brakuje. O godzinie 08.53 zgodnie z notowaniami na rynku międzybankowym za jedno euro trzeba było zapłacić 1,4259 dolara.
[b]Sytuacja techniczna eurodolara:[/b] Para EUR/USD spadła do nowych miesięcznych dołków tuż po publikacji statystyki z amerykańskiego rynku nieruchomości. Podczas dzisiejszej sesji azjatyckiej bidy na poziomie $1,4250 skutecznie broniły euro przez osłabieniem, a poziom $1,4240 stanowi kluczowe wsparcie na dzisiejszą sesję. Na rynku pojawiła się plotka, że po stronie byków dzisiaj stoi jeden z dużych francuskich banków, jednak ogólne nastroje na rynku pozostają negatywne, a niedźwiedzie w dalszym ciągu mogą szukać stop-ów poniżej poziomu $1,4240.
Od początku tygodnia próby korekty na parze EUR/USD mają ograniczony charakter, jednak z technicznego punktu widzenia kurs znalazł się w strefie silnych sygnałów wykupienia, które szczególnie widać na indeksie dolara. Wniosek jest prosty, bieżące poziomy są bardzo atrakcyjne do zamykania krótkich pozycji. Na otwieranie longów jeszcze jest za wcześnie, potrzebny jest wyraźny sygnał, że rynek sformował dołek, którego jeszcze nie widać. W przypadku powrotu kursu powyżej poziomu $1,4350 i zamknięcia tygodnia powyżej tej ceny, można będzie mówić o zakończeniu drugiej fali spadkowej i rozpoczęciu trzeciej fali wzrostowej z pierwszym celem na poziomie $1,4550 i dalej w kierunku $1,4670.
[srodtytul]RYNEK KRAJOWY[/srodtytul] Indeks WIG20 dwa dni z rzędu odnotował ponad 0,8-procentowy wzrost wartości (we wtorek zyskał 0,98 procent), co przy obrotach blisko 1 miliarda złotych nie jest może imponującym wynikiem, ale biorąc pod uwagę okres przedświąteczny warto to podkreślić. Tym bardziej, że mamy dzisiaj do czynienia z ostatnią sesją tego tygodnia, a sesja azjatycka i wczoraj w Stanach Zjednoczonych zakończyły się nad kreską. Środa przyniesie dwie istotne dla rynku dane: o godzinie 10:00 odczyt GUS na temat bezrobocia oraz sprzedaży detalicznej w listopadzie (prog. 11,4% i 4% r/r), a w godzinach popołudniowych Rada Polityki Pieniężnej ostatni raz w tym roku i być może ostatni raz w takim składzie przedstawi swoją decyzję odnośnie wysokości stóp procentowych w Polsce. Można się zatem spodziewać, że poza rynkiem światowym właśnie te publikacje będą miały dzisiaj wpływ na rynek złotego, który odczuwa w ostatnich dniach pewien marazm.