Jest to na dodatek trend w bardzo wąskim przedziale (ok. 600 pkt w przypadku WIG). Podczas gdy np. wtorkowy spadek sprowadził indeks z poziomu górnej granicy tego trendu (41 353 pkt intraday) do dolnej granicy (40 817 pkt), to wczoraj mieliśmy do czynienia z odbiciem od tego krótkoterminowego poziomu wsparcia.
Chociaż przebywający ciągle w strefie wykupienia oscylator stochastyczny sugeruje, że istnieje ryzyko wybicia w dół z owego kilkudniowego trendu bocznego, to w dłuższej perspektywie analiza techniczna nie daje powodów do załamywania rąk. Świadczy o tym sam fakt, że WIG znajduje się nieopodal szczytów hossy. Podstawowa reguła analizy technicznej mówi, że dopóki nie zostaną przełamane poziomy wsparcia, należy oczekiwać kontynuacji średnioterminowego trendu wzrostowego (który jest nadrzędny względem opisanego na wstępie krótkoterminowego trendu bocznego).
W przypadku WIG pierwszym poważnym poziomem wsparcia jest dołek z 10 grudnia ub.r. (39 169 pkt). Ponieważ na razie indeks znajduje się w bezpiecznej odległości od tego poziomu, istnieje spory margines bezpieczeństwa, nawet jeśli najbliższe dni przyniosą ponowny atak podaży.
Pocieszające jest zauważalne ożywienie na rynku małych spółek. Indeks sWIG80, o którego zaletach pisałem w ostatnich tygodniach (w szczególności jego stabilne, cechujące się brakiem błędnych sygnałów trendy), znalazł się wczoraj najwyżej od ponad trzech tygodni. Już tylko 1,1 proc. dzieli go od szczytu z końca sierpnia ub.r. Gdyby poziom ten został sforsowany, należałoby obwieścić powrót hossy na szeroki rynek.
O tym, że nie należy przekreślać możliwości kontynuacji zwyżki w kolejnych tygodniach, świadczy fakt, że w skali globalnej nie widać objawów "ataku awersji do ryzyka", mimo że na nowo słychać spekulacje na temat ścieżki zaostrzania polityki pieniężnej na świecie. Sygnały w tej sprawie zaczynają wysyłać m.in. władze monetarne w USA (prezydent Banku Rezerwy Federalnej w Filadelfii Charles Plosser stwierdził, że wraz z ożywieniem gospodarczym trzeba będzie podnosić stopy procentowe) i Wielkiej Brytanii.