Deere&Co, największy na świecie producent sprzętu rolniczego, rozczarował prognozą zysku na akcję. Później straty indeksów zmalały dzięki firmom budowlanym. Ich notowania poszły w górę, gdyż analitycy Citigroup przewidują wzrost liczby przejęć w tej branży.
Robert Prechter, guru analityków technicznych, wieszczy możliwość spadku indeksu Dow Jones Industrial Average o 20 proc., jeśli na wykresie przełamana zostanie linia szyi w formacji głowy i ramion. Na giełdach europejskich indeksy spadały po raz pierwszy od pięciu sesji. Poprawa sytuacji w sektorze budowlanym w państwach strefy euro pozytywnie wpłynęła na notowania spółek z nim związanych.
Jednym z liderów był Wienerberger, potentat w produkcji cegieł. Z kolei obniżenie prognozy przychodów przez Vestats Wind Systems, największego na świecie producenta turbin dla elektrowni wiatrowych, skłaniało inwestorów do sprzedaży akcji firm energetycznych. Kapitalizacja Vestas obniżyła się ponad 20 proc. Papiery BHP Billiton, największej na świecie firmy górniczej, taniały w reakcji na ogłoszone wrogie przejęcie kanadyjskiej spółki Potash Corp. Stoxx Europe 600 stracił 0,3 proc.
W regionie Azja-Pacyfik indeks MSCI zyskał 0,7 proc. Środa była czwartym kolejnym dniem jego wzrostu. Kluczowe okazały się dwa czynniki: wyższy od spodziewanego zysk Westfield, największego na świecie właściciela centrów handlowych, oraz wzrost produkcji przemysłowej w USA. Na giełdzie tokijskiej wyróżniały się Honda i Nintendo, uzyskujące znaczną część przychodów na rynku amerykańskim.
Cena ropy naftowej spadała w środę do najniższego poziomu od kilku tygodni. Głównym powodem był wzrost (według American Petroleum Institute, bazującego na dobrowolnych deklaracjach rafinerii i terminali) zapasów w USA. W ubiegłym tygodniu zwiększyły się one o 5,87 miliona baryłek do 358,6 mln. Wczoraj czekano na raport Departamentu Energii. W Nowym Jorku kontrakty wrześniowe taniały nawet do 73,83 USD. W Londynie cena gatunku Brent w dostawach październikowych spadała o 79 centów, do 76,14 dolara. Około 17 naszego czasu spadki cen na obu rynkach wynosiły odpowiednio 1,60 USD i 1,34 USD. Ceny miedzi były zmienne po obu stronach Atlantyku.