Górą znowu są zwolennicy podążania za trendem

Tempo, w jakim WIG20 odrobił niemal całe straty z czasu listopadowej korekty spadkowej, jest imponujące.

Publikacja: 08.12.2010 07:06

Górą znowu są zwolennicy podążania za trendem

Foto: GG Parkiet

Respekt budzi też to, w jaki sposób trend wzrostowy rozprawił się z kolejnymi pesymistycznymi koncepcjami rozwoju wydarzeń. Jeszcze tydzień temu taką koncepcją był ewentualny spadek WIG20 poniżej 2600 pkt, czyli wsparcia, które swoją rolę potwierdziło, hamując spadki jeszcze w październiku. Odbicie od owego wsparcia znacznie osłabiło tę koncepcję, ale niedźwiedzie wciąż liczyły na to, że odbicie to stanowi jedynie drugie ramię formującej się od dłuższego czasu głowy z ramionami.

Kiedy jednak WIG20 przebił poziom 2700 pkt, a wczoraj otarł się o listopadowy szczyt hossy, i ta koncepcja legła w gruzach. Nie oznacza to oczywiście, że nie można sobie wyobrazić kolejnego pomysłu na średnioterminową falę spadkową. Jest nim podwójny szczyt. Pesymiści mogą liczyć na to, że skoro wczoraj WIG20 nie zdołał na zamknięciu potwierdzić przebicia szczytu, to pojawia się groźba, że teraz podaż zaatakuje śmielej i doprowadzi do odbicia w dół.

I ta koncepcja ma jednak poważną wadę. Do tego, by można było mówić o ukształtowaniu się książkowego podwójnego szczytu, konieczny byłby spadek poniżej ostatniego dołka. W poszukiwaniu owego dołka znów cofamy się tymczasem do poziomu 2600 pkt, czyli bariery, która już dwukrotnie zatrzymała przecenę. Widać zatem, że pesymistyczne scenariusze to jak dotąd czysta abstrakcja.

Historia ostatnich miesięcy dowodzi raczej tego, że zamiast ciągle próbować łapać szczyty i dołki, lepiej po prostu przyłączyć się do dominującego trendu wzrostowego. Zresztą zwolennicy takiego podejścia mogą również sięgać do arsenału różnych formacji technicznych. W ujęciu optymistycznym listopadowa korekta o regularnym przebiegu to coś w rodzaju flagi, czyli formacji kontynuacji trendu wzrostowego. Wybicie z podobnej formacji na początku września wywindowało WIG20 z poziomu ok. 2450 do ponad 2700 pkt.

Oczywiście z przyłączaniem się do trendu wzrostowego wiąże się ryzyko, i to ryzyko zapewne coraz większe. Aby sobie to uzmysłowić, wystarczy przyjrzeć się notowaniom KGHM, czyli lokomotywy ostatniej zwyżki. W piątek, kiedy kurs miedziowego potentata dopiero wybijał się w górę z listopadowej konsolidacji (która,?co ciekawe, miała bardziej łagodny charakter niż korekta na całym rynku), od najbliższego wsparcia, czyli od dna owej konsolidacji (ok. 131 zł), dzielił notowania dystans ok. 9,6 proc.

Teraz dystans do tego wsparcia wynosi już prawie 18 proc. Innymi słowy, jeśli za rozsądną strategię podążania za trendem wzrostowym przyjmiemy ustawianie zleceń stop-loss na poziomie ostatniego dołka, to obecnie moglibyśmy stracić owe 18?proc.,?zanim kurs KGHM w ogóle znalazłby się na tym kluczowym poziomie i zanim zaczęlibyśmy ciąć straty.

[link=http://www.parkiet.com/temat/34.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_komentarze.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/temat/63.html][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_notowania.jpg][/link][link=http://www.parkiet.com/forum/viewforum.php?f=1&sid=9c67f579475385040cef9b2cd2645f8e][obrazek=/materialy/stopka_artykuły/spółki_forum.jpg][/link]

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego