WIG20 zaatakował szczyt dzięki surowcom

WIG20 był wczoraj o krok od ustanowienia nowego rekordu hossy (w cenach zamknięcia). Wszystko za sprawą drożejących akcji KGHM i koncernów naftowych

Publikacja: 08.12.2010 08:00

WIG20 zaatakował szczyt dzięki surowcom

Foto: GG Parkiet

Podczas gdy jeszcze tydzień temu posiadacze akcji z niepokojem patrzyli, jak WIG20 systematycznie opada ku poziomowi 2600 pkt, którego przebicie groziło wymknięciem się korekty spadkowej spod kontroli, to teraz po owej korekcie praktycznie nie ma już śladu.

Pięć dni wystarczyło, by indeks największych i najbardziej płynnych spółek urósł o prawie 6?proc. i zaatakował listopadowy szczyt, będący jednocześnie najwyższym dotychczasowym poziomem hossy rozpoczętej w lutym 2009 r. Wczoraj WIG20 w trakcie sesji zdołał nawet pokonać owo maksimum i przez pewien czas utrzymywał się wyraźnie wyżej (najwyższy osiągnięty wczoraj poziom w trakcie sesji to 2780,39 pkt, podczas gdy w listopadzie indeks sięgnął maksymalnie 2769,26 pkt).

Co prawda po południu zapał do kupowania akcji był już znacznie mniejszy i WIG20 ostatecznie znalazł się na nowo poniżej listopadowego szczytu, ale i tak brakuje do niego symbolicznego 0,1 proc.

[srodtytul]W ślad za światem[/srodtytul]

Perspektywa pobicia rekordu hossy na GPW to odzwierciedlenie tego, co dzieje się na rynkach światowych. Na zwyżkę WIG20 wpływ miały nie tylko nowe szczyty trendu wzrostowego, ustanowione wczoraj choćby przez niemiecki indeks DAX, czy też paneuropejski Stoxx 600, ale przede wszystkim zwyżka cen surowców (patrz tekst poniżej). To właśnie spółki związane z rynkami surowców były liderami wczorajszego wzrostu WIG20.

Akcje KGHM podrożały aż o 4,7 proc. (w pewnym momencie zwyżka przekraczała 7 proc.), PKN Orlen o 3,5, a Lotosu o 2,8 proc. Walory KGHM, które zdecydowanego impetu nabrały już w poniedziałek po podniesieniu prognoz wyników finansowych przez spółkę, wczoraj sięgnęły nowego historycznego rekordu – 159 zł.

O sile oddziaływania tych trzech surowcowych spółek na zwyżkę WIG20 świadczy to, że gdyby ich w indeksie w ogóle nie było, to wczoraj nie tylko nie biłby on rekordów hossy, lecz wręcz poszedłby w dół (o 0,4 proc., jak wynika z naszych obliczeń). Podczas gdy WIG20 od ostatniego dołka (z końca listopada) zyskał dotąd w ekspresowym tempie 5,9 proc., to ten sam indeks sztucznie pomniejszony o wspomniane trzy surowcowe spółki urósłby w tym samym czasie znacznie mniej – o 3,3 proc.

[srodtytul]Szeroki rynek słabiej[/srodtytul]

O tym, że napędzana przez akcje firm surowcowych zwyżka WIG20 niekoniecznie oznacza równie silną hossę dla posiadaczy walorów innych spółek, świadczy choćby to, że wczoraj atakowi indeksu dużych firm na listopadowy szczyt towarzyszyła przecena niemal połowy walorów na całym rynku. Nowe rekordy kontrastują z faktem, że jedynie ok. 36 proc. spółek notowanych jest powyżej poziomu z dnia, w którym WIG20 ustanawiał atakowany wczoraj listopadowy szczyt.

Czy taka wybiórcza hossa ma szansę się utrzymać, a może do mocno drożejącej garstki spółek surowcowych dołączą też inne firmy? Z jednej strony zwyżkom sprzyja fakt, że obecny okres roku to tradycyjnie udany dla rynku akcji sezon. W ostatnich 14 latach WIG20 zyskiwał przeciętnie w kojarzonym z tzw. rajdem Świętego Mikołaja grudniu 4,4 proc., przy czym jedynie trzy razy stracił w tym czasie na wartości. Co prawda już teraz WIG20 z nawiązką wypełnił ową historyczną normę (od początku miesiąca zyskał 5,9 proc.), ale optymiści jako argument za zwyżkami wskazują utrzymujący się, a nawet przyśpieszający wzrost gospodarczy (początek obecnej zwyżki zbiegł się w czasie z publikacją wskaźnika PMI obrazującego aktywność w polskim przemyśle, który wystrzelił do poziomu najwyższego od połowy 2004 roku).

Rynkom akcji i surowców pomagają również ostatnie deklaracje szefa Fedu Bena Bernankego, który wyraził w razie potrzeby gotowość zwiększenia programu skupu obligacji, a także zapowiedź utrzymania ulg podatkowych w USA wprowadzonych przez poprzedniego prezydenta. Z drugiej strony zagrożeń dla?hossy wciąż nie brakuje. Na czele ich listy znajdują się czynniki, które wywoływały silne korekty spadkowe już w ostatnich miesiącach: groźba rozprzestrzeniania się kryzysu finansowego w peryferyjnych krajach strefy euro oraz schładzanie koniunktury w chińskiej gospodarce.

[ramka][b]Christian Gattiker - szef działu analiz, bank julius baer & co., Zurych[/b]

Jeśli nie będzie żadnych nieprzyjemnych niespodzianek ze strefy euro, to istnieje szansa, że zwyżki na europejskich giełdach osiągną do końca pierwszego kwartału przyszłego roku tempo podobne do światowego. Wciąż jest przecież dostępna na rynku bardzo duża płynność, a wyniki spółek są dobre i zachęcają do inwestowania. O ile jednak perspektywy dla giełd w średnim terminie prezentują się raczej dobrze, o tyle nie jestem przekonany co do nich w krótkim terminie. Obecne zwyżki na parkietach raczej nie utrzymają się do końca roku. Wiele instytucji w tym okresie będzie raczej unikać bardziej ryzykownych aktywów.

[b]Jeremy Batstone-Carr - szef działu analiz, Charles Stanley & Co., Londyn[/b]

Zwyżki na giełdach z ostatnich dni są wynikiem tego, że inwestorzy mają mało alternatyw dla lokowania taniego pieniądza. Rynek obligacji stał się bardziej ryzykowny, więc inwestują więcej w akcje. Wiele instytucji jest przy tym przeświadczonych, że ryzyko jest pod kontrolą. Nasz scenariusz jest nieco bardziej umiarkowany. Zwyżki na giełdach prawdopodobnie utrzymają się gdzieś do końca pierwszego kwartału 2011 r. Ten okres może być bardzo dobry dla giełd. Później jednak inwestorzy mogą zacząć się niepokoić przyszłymi wynikami spółek, zwłaszcza że tempo wzrostu gospodarczego w USA może rozczarować.

[b]Maciej Bobrowski - Szef działu analiz Domu Maklerskiego BDM[/b]

Obecnie znajdujemy się na poziomie poprzedniego lokalnego szczytu. Za wzrosty w ostatnim czasie odpowiadają głównie KGHM oraz PKN Orlen. Kursowi KGHM sprzyjają rosnące ceny miedzi i rewizja prognoz (w górę) wyników na 2011 r. w modelach wycen. W przypadku Orlenu są to ceny ropy, wyższa marża rafineryjna r./r. oraz perspektywa poprawy działalności operacyjnej Możejek. Dodatkowo zwracamy uwagę, że dla GPW w ostatnim czasie kluczowa była „deklaracja” strony rządowej, że (pomimo wprowadzenia obligacji emerytalnych) zostanie utrzymana część wpłat do OFE, które będą mogły być przeznaczone na zakup akcji. Ta wiadomość wpłynęła na poprawę klimatu i m.in. dzięki temu tak szybko zniwelowaliśmy ostatnie spadki. Dlatego teraz nie oczekujemy większej korekty indeksu WIG20 bez wyraźnego spadku cen surowców i wyjście na nowe lokalne maksima uważamy za prawdopodobne.[/ramka]

Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego
Giełda
Mocne przeceny na spółkach gamingowych
Giełda
Skromny sukces podaży
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
Znów spadki na GPW. Św. Mikołaj już rozdał prezenty?
Giełda
Na GPW znów robi się czerwono. Kulą u nogi jest dzisiaj firma LPP