Zmniejszenie ilości dostaw gazu przez PGNIG nie wpłynie istotnie na wyniki finansowe spółek chemicznych - wynika z rozmowy "Parkietu" z Tomaszem Kasowiczem, analitykiem Erste Group.
- W przypadku Puław zadecyduje o tym przede wszystkim fakt, że ograniczenie w dostawie błękitnego paliwa potrwa około tygodnia. Po drugie grupa zainwestowała w stokaż amoniaku, który pozwala na jego magazynowanie i wykorzystywanie do produkcji. Jeśli chodzi z kolei o Police, choć tutaj zmniejszenie ilości gazu potrwa około 20 dni, to należy pamiętać, że dwie linie amoniaku z nawiązką pokrywają popyt na produkcję nawozów. Druga linia amoniaku pozwala na wypracowanie nadwyżek produkcyjnych, dzięki czemu Police mogą sprzedawać amoniak do ZA Tarnów jak i do klientów zewnętrznych - powiedział Kasowicz.
Zanim grupa Azotów Tarnowskich przejęła polickie zakłady miała niedobór tego produktu.