WIG20 rozpoczął środowe notowania  na 0,4 proc. plusie. Na zielono wystartowały również inne europejskie parkiety. Wszystko za sprawą udanych sesji w Stanach Zjednoczonych Ameryki i w Azji. S&P500

zyskał wczoraj 1 proc., Nasdaq100 wzrósł o 0,9 proc., a Dow Jones o 1,1 proc. Nieźle poradziły sobie dzisiaj również giełdy w Azji. Szanghajski SSEComposite zyskał 1,4 proc., japoński Nikkei225 wzrósł o 2,3 proc., a koreański Kospi o 0,9 proc.

Dzisiejszy kalendarz publikacji danych makroekonomicznych jest niezbyt obfity. Nie oznacza to jednak, że zabraknie istotnych informacji. Kluczowa będzie publikacja  indeksu instytutu Ifo obrazującego nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. Eksperci prognozują, że w kwietniu jego wartość spadła w porównaniu z marcem o 0,5 pkt, do 106,2 pkt. Po południu ogłoszone zostaną zaś marcowe dane dotyczące zamówień na dobra trwałego użytku oraz na dobra bez środków transportu w USA. Eksperci prognozują, że pierwszy wskaźnik spadł o 2,8 proc. miesiąc do miesiąca, podczas gdy w lutym zwiększył się o 5,6 proc. Wzrost drugiego prognozują zaś na 0,5 proc. (miesiąc wcześniej zamówienia na dobra bez środków transportu spadły o 0,7 proc.).

Na GPW trwa sezon publikacji wyników za I kwartał. Przed sesją poznaliśmy rezultaty Domu Development, Nordei i Żywca. Pozytywnie zaskoczył deweloper, który zakończył okres styczeń-marzec z zyskiem wyższym od oczekiwań analityków. Grupa miała 26,3 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej i 220,3 mln zł przychodów ze sprzedaży. Analitycy prognozowali, że Dom Development zakończy I kwartał z około 25 mln zł czystego zarobku. Wynik był też wyższy niż osiągnięty w tym samym okresie minionego roku (w I kwartale 2012 r. spółka miała 14,6 mln zł czystego zarobku). Słabiej niż przed rokiem poradziły sobie dwie pozostałe spółki. Zysk Nordei spadł o 65,5 proc., do 25,7 mln zł. Żywiec zanotował zaś w minionym kwartale 20,2 mln zł straty netto, podczas gdy ten sam okres 2012 r. zakończył z 4,6 mln zł poniżej zera.