Od czasu, gdy niepokojące sygnały z gospodarek eurolandu przesądziły o nieuchronności kontynuacji luzowania polityki pieniężnej, to właśnie instytucje finansowe przewodzą wzrostom na europejskich parkietach, które wyniosły frankfurcki DAX na historyczne maksima. Zwyżkom kursów akcji banków sprzyjają również informacje ze spółek – wczoraj pozytywne sygnały napłynęły i z niemieckiego Commerzbanku i francuskiego Societe Generale.
W pełnym rozczarowań sezonie publikacji wyników (dotąd tylko jedna na trzy firmy ze Stoxx 600 pozytywnie zaskakiwała przychodami, a dynamika zysku na akcję przeciętnie spadła o ponad 2 proc.) branża finansowa wyróżnia się jako jedyna, której przedstawiciele wykazali wzrost zarówno na poziomie przychodów, jak i czystego zarobku. Wśród 42 banków wchodzących w skład Stoxx 600 jeszcze 14 nie opublikowało kwartalnych sprawozdań. W tej grupie przeważają instytucje włoskie – ich wyniki zaważą nie tylko na notowaniach najsilniejszego w skali miesiąca mediolańskiego FTSE MIB, który w tym czasie zyskał ponad 12 proc., ale także na sytuacji na parkietach całego Starego Kontynentu i na rynku długu.