Kupujący po południu wzięli się do pracy

Poniedziałkowa sesja aż do późnego popołudnia była wyjątkowo bezbarwna. Dopiero przed zamknięciem zapał do kupowania akcji wzrósł

Publikacja: 13.05.2013 18:13

Kupujący po południu wzięli się do pracy

Foto: Bloomberg

Nowy tydzień na GPW rozpoczął się od niewielkich spadków indeksów. Przecena, zwłaszcza w przypadku WIG, była symboliczna dlatego już po kilku minutach nasz parkiet przeszedł do zielonej strefy. Na Zachodzie Europy nastroje były gorsze. Większość głównych giełd traciła na wartości w reakcji na lekko rozczarowujące dane o kwietniowej produkcji przemysłowej w Chinach (giełda w Szanghaju skończyła dzień na minusie ale niewielkim), która wzrosła o 9,3 proc. w porównaniu z poprzednim rokiem choć prognozy zakładały zmianę o 9,5 proc.

Kolejne godziny notowań nie przyniosły większych zmian. WIG 20 poruszał się w wąskim przedziale wahań wokół piątkowego zamknięcia. WIG radził sobie niewiele lepiej. Na Zachodzie karty wciąż rozdawali sprzedający. Nie było to jednak zaskoczeniem. Tamtejsze giełdy z presją podaży zmagały się już od piątkowego przedpołudnia gdy indeksy, po ustanowieniu rocznym maksimów, zaczęły tracić na wartości.

Sytuacja na parkietach zaczęła się zmieniać po południu. Impuls do kupowania akcji dali Amerykanie, którzy w kwietniu wydali na zakupu o 0,1 proc. więcej niż w marcu. Dane okazały się miłą niespodzianką bo prognozy analityków zakładały 0,3-proc. spadek. Co prawda giełda nowojorska, która w piątek również ustanowiła nowe rekordy, zaczęła poniedziałek od spadków ale z każdą minutą popyt rósł w siłę i o godz. 17 spadki na tamtejszym parkiecie były już minimalne.

W Europie głównym indeksom do godz. 17 niemiecki nie udało się wyjść na plus. Najbliżej tego był niemiecki DAX spadał o 0,05 proc. Francuski CAC 40 tracił 0,3 proc. a brytyjski FTSE 0,14 proc.

W Warszawie tymczasem trwał wyścig po akcje. Inwestorzy najchętniej kupowali papiery dużych spółek co sugeruje, że do gry włączyli się najwięksi gracze, którzy wcześniej pozostawali poza rynkiem (sugerowały to bardzo niskie obroty utrzymujące się aż do godz. 16). Na finiszu WIG 20 zyskiwał 0,69 proc. do 2354,34 pkt. WIG rósł o 0,7 proc. do 45207,84 pkt. Właściciela zmieniły papiery za ponad 600 mln zł.

W górę WIG 20 ciągnęły drożejąca o 2,1 proc. Telekomunikacja Polska. 2,2 proc. zyskiwało też Pekao. 2,3 proc. zarabiali właściciele Eurocashu. Inwestorzy chętnie kupowali też papiery PKO BP (podrożały o 1,4 proc.), które przed sesją przedstawiło lepsze od oczekiwanych dane za I kwartał. Z tego samego powodu mocno, bo aż o 22,2 proc., podrożał Polimex Mostostal. Z największych firm liderem spadków był przeceniony o 2,5 proc. Boryszew. Inwestorzy opróżniali też portfele z papierów JSW, które potaniały o 1,3 proc. Z mniejszych firm fatalnie prezentowała się przeceniona o 13,2 proc. Krakchemia

Na rynku walutowym przeważali sprzedający. Dlatego po południu za euro płacono w Warszawie po 4,1610 zł czyli blisko 0,5 proc. więcej niż w piątek. Dolar kosztował wówczas 3,2050 zł (zmiana o 0,4 proc.) a szwajcarski frank 3,35 zł co oznaczało 0,3-proc. zwyżkę.

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego