Pierwsza część wtorkowych notowań w Warszawie minęła w minorowych nastrojach. Od otwarcia główne indeksy GPW poruszały się pod kreską. W tym czasie na parkietach zachodnioeuropejskich trwała wyrównana walka kupujących ze sprzedającymi a indeksy poruszały się wokół poziomów oglądanych dzień wcześniej na zamknięciu. Niemoc naszej giełdy z rana (WIG 20 na otwarciu tracił prawie 1 proc.) mogła nieco dziwić ale szybko okazało się, że inwestorzy w ten sposób dość trafnie przewidzieli, że publikowane o godz. 10 dane o październikowej sprzedaży detalicznej zamiast miło zaskoczyć (jak miesiąc wcześniej) okażą się srogim rozczarowaniem. Sprzedaż była co prawda wyższa niż rok temu ale tempo wzrostu było niższe niż we wrześniu co stawia pod znakiem zapytania tezy, że popyt konsumencki szybko się odradza. W poprzednim miesiącu Polacy zostawili w sklepach 3,2 proc. więcej pieniędzy niż rok temu. Tymczasem analitycy oczekiwali 4,1-proc. zwyżki. We wrześniu sprzedaż rosła w 3,9-proc. tempie. Na pocieszenie inwestorzy dowiedzieli się, że bezrobocie w październiku było takie samo jak we wrześniu, czyli wynosiło 13 proc. Odczyt okazał się zgodny z prognozowanym.
Publikacja danych makroekonomicznych nie miała już większego wpływu na zachowanie się warszawskiej giełdy. Wczesnym popołudniem WIG 20 spadał o 0,98 proc. do 2589,69 pkt. WIG 30 zniżkował o 0,9 proc. do 2730,42 a indeks szerokiego rynku WIG o 0,79 proc. do 54810,83 pkt. Pod kreską, inaczej niż na starcie, były też sWIG80 i mWIG40 choć ich spadki były daleko mniejsze niż głównych indeksów. Od rana w Warszawie właściciela zmieniły papiery za 300 mln zł czyli istotnie mniej niż w poniedziałek co dowodzi, że znaczna część inwestorów wierzy w powrót zwyżek i nie ma zamiary upłynniać papierów.
Słaba postawa GPW to efekt wyprzedaży akcji największych spółek. Po godz. 12, podobnie jak na otwarciu, wszystkie spółki z WIG 20 traciły na wartości. Najlepiej, spadając o 0,1 proc., prezentowało się PZU. Najsłabiej, spadając 2,4 proc., wypadał Bank Handlowy. Po ponad 1,8 proc. taniały Tauron i PGNiG. Z mniejszych firm w południe nieźle prezentowały się Cognor (zwyżka wynosiła ponad 6 proc.) oraz ACE (4,8 proc.) i CI Games (4,5 proc.). Marek Tymiński, prezes ostatniej z firm, w ostatnich dniach kupił na GPW niewielki pakiet papierów. Znacznie mniej powodów do zadowolenia mieli akcjonariusze Libetu (tracili ponad 8 proc.) i Point Group (5 proc.).
W kolejnych godzinach o zachowaniu się inwestorów na rynkach kapitałowych decydowały będą dane z amerykańskiego rynku nieruchomości (będą publikowane w godz. 14.3-15) oraz nastrojach konsumentów. Listopadowy Indeks Conference Board, zdaniem analityków, wzrósł do 72,9 pkt. z 71,2 pkt. miesiąc wcześniej. Czy tak było przekonamy się o godz. 16. Póki co kontrakty na główne indeksy giełdy nowojorskiej są wyceniane na poziomach poniedziałkowych zamknięć.
Na rynku walutowym złoty dość skutecznie opiera się presji sprzedających. Euro drożeje o 0,1 proc. do 4,1970 zł. Szwajcarski frank zyskuje 0,2 proc., do 3,4080 zł a dolar amerykański jest wyceniany, tak jak w poniedziałek, na 3,0980 zł.