O 17,10 naszego czasu w Nowym Jorku surowa ropa drożała o 1,53 dolara, do 101,22 USD, a w Londynie gatunek Brent po spadku nawet do 115,33 USD podskoczył do 1,26 dolara wobec wtorkowego zamknięcia. Saudyjski minister ds. ropy Ali al Naimi ocenił, że było to jedno z najgorszych spotkań przedstawicieli państw OPEC. Popyt na ropę w III kwartale na świecie ma wzrosnąć do 89,19 miliona baryłek dziennie. OPEC pompuje 28,8 mln baryłek.

Tona miedzi w kontraktach trzymiesięcznych w Londynie o 17.10 traciła 114 dolarów (9026 USD). Miała to być reakcja na wtorkową wypowiedź szefa amerykańskiej Rezerwy Federalnej, że gospodarka rośnie zbyt wolno. Złoto na rynku dostaw natychmiastowych w Londynie o 17.10 taniało ponad 7 dolarów, do 1537 dolarów. Sprawili to inwestorzy, którzy chcieli zainkasować zyski z ostatnich zwyżek cen tego kruszcu. W Nowym Jorku ceny w kontraktach terminowych były tylko o 1,5 proc. poniżej rekordowych poziomów.

[ramka]Komentarz

Indeksy nowojorskie, które we wtorek poniosły niewielkie straty, w pierwszej fazie sesji środowych wskazywały na niezdecydowanie inwestorów. Po niespełna pół godzinie notowań Standard & Poor’s500 tracił 0,3 proc. Później było lepiej. Niektórym inwestorom skrzydła podciął Ben Bernanke, szef amerykańskiego banku centralnego. Chociaż wcześniej nic nie wskazywało na doniosłość jego wtorkowego wystąpienia, przed finiszem notowań na Wall Street okazało się, że niektórzy inwestorzy spodziewali się zapowiedzi trzeciej fazy luzowania polityki pieniężnej (QE3). Nie wystarczyło, że szef Fedu uważa, że wolno rosnącej gospodarce nadal potrzebna jest stymulacja. Z powodu spodziewanego spadku popytu na surowce sprzedawano walory takich firm jak Freeport-McMoRan Copper & Gold czy Alcoa, która jest potentatem w produkcji aluminium. Akcje Gap Inc., największej sieci sklepów odzieżowych w USA, traciły na skutek gorszej rekomendacji od analityków brytyjskiego banku Barclays. Kilkanaście procent poleciały w dół notowania firmy Ciena, producenta sprzętu dla największych spółek telekomunikacyjnych za oceanem. Zdecydowała większa, niż oczekiwano strata. Deczja OPEC o utrzymaniu dotychczasowego poziomu wydobycia sprzyjała koncernom naftowym. Nastroje w Londynie pogorszyła agencja Moody’s, która oznajmiła, że obecna ocena wiarygodności kredytowej Wielkiej Brytanii będzie zagrożona, jeśli rządowi nie uda się redukować długu zgodnie z planem. Inwestorzy negatywnie zareagowali na informację UBS, że jego pion inwestycyjny zwiększy wynagrodzenia pracownikom, aby nie dopuścić do ich odejścia. Prawie 9 proc. taniał Saab, bo jeden z jego udziałowców sprzedał swoje walory. Indeks Stoxx Europe 600 obniżył się o 1,05 proc. W Azji MSCI stracił 0,4 proc.[/ramka]