WIG20 – główny indeks warszawskiej giełdy spadł dziś na otwarciu sesji o 1 proc. do 2385 pkt. Najwięcej traciły akcje firm surowcowych (KGHM i PKN Orlen). Paneuropejski indeks Stoxx Europe 600 stracił z kolei 0,9 proc.
Sprzedaż akcji w Europie to reakcja m.in. na doniesienia z Azji. Indeks MSCI Asia Pacific spadł o ponad 3 proc., co oznacza największą przecenę na rynkach azjatyckich od września. Inwestorzy obawiają się skutków katastrofalnej powodzi w Tajlandii, gdzie pod wodą znalazło się szereg fabryk, m.in. producentów aut. Według analityków, rynkom w południowo-wschodniej Azji nie sprzyjają także obawy przed spowolnieniem w Chinach oraz dalszy niepokój o losy gospodarek europejskich.
Notowaniom firm z tamtego regionu nie pomogła wyraźnie nawet interwencja banku centralnego Japonii na rynku walutowym. Sprzedaż jena przez tę instytucję spowodowała osłabienie japońskiej waluty wobec dolara o około 3 proc., jednak eksporterzy są w dalszym ciągu zaniepokojeni rekordowo silnym pieniądzem japońskim. Jeszcze w ubiegłym tygodniu jen był najsilniejszy wobec dolara od II wojny światowej. Indeks tokijskiej giełdy Nikkei spadł mimo interwencji wspierającej eksporterów o 0,7 proc.
Rezultaty szczytu już uwzględnione w wycenach
Coraz mniejszy potencjał wzrostu widać na giełdach europejskich, po entuzjastycznej reakcji na program ratunkowy dla Grecji ustalony na unijnym szczycie w ubiegły czwartek. - Ubiegłotygodniowa decyzja nie zmienia wiele, choć jest wyraźnym sygnałem dla spekulantów, że jednostronnie na spadki grać nie mogą. W rękach polityków są cały czas narzędzia, które mogą stanowić poważną broń w walce z kryzysem. Włącznie z dodrukiem pieniądza. To ostatnie narzędzie w końcu – zakładam – będzie użyte w strefie euro w przyszłym roku i to prawdopodobnie w masowej skali – uważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. „Kryzys jeszcze się nie skończył" – ocenił z kolei ustępujący prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean Claude Trichet w opublikowanym w niedzielę wywiadzie dla dziennika „Bild am Sonntag". Trichet zaapelował również o szybkie i zdecydowane wdrożenie postanowień ostatniego szczytu UE.
Spokojna sesja?
O 11-tej poznamy dziś szacunki inflacji HICP dla strefy euro w październiku (analitycy oczekują spadku wskaźnika do 2,9 proc. rok do roku). O 14-tej NBP opublikować powinien październikowe oczekiwania inflacyjne gospodarstw domowych. Z kolei o 14.45 ujawniony zostanie październikowy wskaźnik Chicago PMI (konsensus oczekiwań analityków to 59 pkt wobec 60,4 we wrześniu).