Uwagę zwraca przy tym to, że notowania spółek na naszym parkiecie zachowują się odmiennie niż na innych giełdach wschodzących. Siłą wyróżnia się KGHM, podczas gdy sektor wydobywczy na emerging markets pozostaje mocno w tyle za rynkiem. Natomiast sektor użyteczności publicznej na rynkach wschodzących postrzegany jako atrakcyjny, u nas był dotąd kulą u nogi. Równocześnie gwiazdy ostatnich tygodni, jakimi są banki, u nas nie mogą przezwyciężyć stagnacji. W tych warunkach nie dziwi zainteresowanie średnimi spółkami, skutkujące osiągnięciem przez wskaźnik siły relatywnej mWIG40 wobec WIG poziomów widzianych ostatnio ponad rok temu.

Taki stan rzeczy utrudnia obstawienie na naszym rynku obiecujących segmentów na kolejne tygodnie. Najłatwiej chyba odnieść się do spółek energetycznych. Skala „rozjazdu" ich notowań z rynkiem pozwala wierzyć w zwyżkę w scenariuszu kontynuacji ruchu w górę na parkiecie w Warszawie, a jednocześnie widzieć w nich dobrą inwestycję, gdyby jednak wydarzenia nie potoczyły się po myśli optymistów. Od polskich banków dużo atrakcyjniejsze wydają się tureckie instytucje finansowe. Przy stabilizacji cen paliw na światowych rynkach jest szansa na lepsze postrzeganie firm paliwowych. Najtrudniej zaś chyba o silne przekonanie dotyczące KGHM czy JSW, na których postrzeganiu na dłuższą metę cieniem może się jednak kłaść prawdopodobna dalsza relatywna słabość rynku towarów (ciężarem dla nich będą ograniczone tempo globalnego ożywienia, jak również możliwa aprecjacja dolara).

Wydarzeniem ostatnich dni była najsilniejsza od miesięcy korekta cen obligacji państw uznawanych za najbezpieczniejsze, jak USA, Wielka Brytania i Niemcy. Jest bardzo prawdopodobne, że jesteśmy na początku trwalszej tendencji wzrostu rentowności papierów na rynkach bazowych. To z jednej strony wskazuje na systematycznie zwiększający się apetyt na ryzyko, a z drugiej pokazuje, że na dłuższą metę nie da się utrzymać atrakcyjnych warunków finansowania długów przez państwa, skoro rośnie rentowność. To czynnik skłaniający do umiarkowania w prognozowaniu skali ożywienia gospodarczego na świecie.