Ogłoszenie skupu MBS przez Fed 13 września doprowadziło jednak do korekty na rynkach wielu z nich. Przyczyną było to, że inwestorzy już od dłuższego czasu prowadzili grę pod taką, a nie inną decyzję amerykańskiego banku centralnego. Doprowadziło to do oderwania się cen od fundamentów i w rezultacie doszło do dość gwałtownej korekty. Najsilniej doświadczyły jej te surowce, które w ostatnich tygodniach przed posiedzeniem rezerwy federalnej najmocniej rosły.
W minionym tygodniu przekraczające 5 proc. spadki dotknęły ropy naftowej, zarówno WTI jak i Brent, gazu ziemnego w USA oraz soi. Obronną ręką z korekty wyszło złoto, którego cena praktycznie nie uległa zmianie i jest niewiele niższa niż rok temu. Długie pozycje zarówno brutto, jak i netto na złoto na giełdzie Comex są najwyższe od ponad pół roku. Nie powinno to jednak stanowić bariery dla dalszego wzrostu cen żółtego kruszcu. Po pierwsze, liczba długich pozycji jest jeszcze daleka od historycznego maksimum o około 25–30 proc. Po drugie, tendencje w zakresie napływu aktywów do produktów typu ETP inwestujących w metale szlachetne jest wyraźnie wzrostowa.
Wyraźnie lepiej po ogłoszeniu QE3 mają się także metale przemysłowe. Mocno zwyżkował nikiel i cynk. Jest to jednak raczej krótkoterminowy rajd, a to z uwagi na wzrost produkcji pierwszego i dynamiczny przyrost zapasów drugiego. Najbliższe dni powinny przynieść korektę spadkową także i na tych rynkach.