Podobnych wstrząsów na rynkach akcji nie wywołuje już temat Grecji, mimo że ministrowie finansów strefy euro przez długi czas nie mogli porozumieć się, co dalej z nią zrobić, a dodatkowo eurogrupa ma inne pomysły niż Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Ten brak wpływu nie zaskakuje. Inwestorzy słusznie założyli, że rząd w Atenach prędzej czy później otrzyma kolejne transze pomocy finansowej.
W sytuacji gdy Europa praktycznie przestała straszyć, jedynym czynnikiem ryzyka jest problem klifu fiskalnego w USA. Jednak i tu na rynku wydaje się rodzić konsensus, że amerykańscy politycy nie mają wyjścia i muszą porozumieć się, jak rozwiązać problem. Oczywiście otwartą kwestią jest to, jak szybko osiągnięty zostanie kompromis i to, czy będzie on miał krótko, czy może jednak długoterminowy charakter.
Jeżeli obawy o Europę nie będą się liczyć w końcówce roku, a temat klifu fiskalnego zostanie być może szybko i sprawnie „załatwiony" przez amerykańskich polityków, to końcówka roku może stać pod znakiem zwyżek na globalnych rynkach akcji. W tym również w Warszawie. Szczególnie że październikowo-listopadowe spadki na Wall Street wydają się dyskontować większość z potencjalnych rodzajów ryzyka, jakie można sobie spróbować w tej chwili wymyślić.
Koniec roku powinien przynieść kolejne pozytywne sygnały z Chin, gdzie po słabszym okresie gospodarka zaczęła odbijać w IV kwartale. Sygnały ożywienia mogą dalej płynąć z rynku nieruchomości z USA. Być może będziemy obserwować chwilową poprawę danych makro z Europy. Dodatkowo indeksy w górę będą ciągnąć nadzieje na rozszerzenie ilościowego luzowania polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną po Nowym Roku, po tym jak z końcem roku zakończy się Operacja Twist. Innym popytowym czynnikiem może być oczekiwane dalsze luzowanie polityki pieniężnej przez Bank Japonii, po tym jak w połowie grudnia dojdzie do zmiany władzy w tym kraju. Rodzimi inwestorzy mogą natomiast liczyć na potencjalnie pozytywny wpływ obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Argumentów przemawiających za kupnem akcji w grudniu jest aż nadto. To?nic, że w dużym stopniu są one naciągane. Końcówka roku rządzi się swoimi prawami.