Optymistycznym akcentem rozpoczęły się notowania za oceanem. Po publikacji wskaźnika ISM dla usług, który okazał się wyższy od prognoz – 56 pkt wobec 55 pkt, główne indeksy akcyjne ruszyły na północ. Po niecałych dwóch godzinach notowań Dow Jones zyskuje 1 proc. i jest na poziomie 14 273 pkt. Pokonany został tym samym historyczny szczyt z 2007 r. – 14 198 pkt.
Równie dobrze radzi sobie S&P500. Kurs indeksu rośnie o 1,1 proc. do 1541 pkt. Do historycznego maksimum 1576 pkt, ustanowionego w 2007 r. brakuje 2,2 proc.
Mniej od oczekiwań wzrósł natomiast wskaźnik optymizmu w gospodarce IBD/TIPP. Analitycy spodziewali się wartości rzędu 47,2, tymczasem osiągnął on 42,2.
Paliwo do wzrostów za oceanem może pochodzić, z Chin, które jeszcze parę dni temu były źródłem niepewności. Chińskie władze zapowiedziały, że podniosą w tym roku wydatki obronne o 10,7 proc., do 740,6 mld juanów (119 mld dolarów). W Państwie Środka wzrosną również wydatki na bezpieczeństwo wewnętrzne - o 8,7 proc., do 769,1 mld juanów.