Indeks największych spółek naszego parkietu rozpoczął dzień od poziomu wczorajszego zamknięcie. Inwestorzy zignorowali m.in. informacje z Japonii. BoJ zdecydował się na rozpoczęcie nielimitowanych zakupów aktywów, wydłużając jednocześnie średni termin zapadalności posiadanych przez siebie obligacji z 3 lat do 7 lat. Program skupu aktywów opiewał będzie miesięcznie na wartość 7 bln jenów, czyli ok. 74,6 mln dolarów. W ciągu dwóch lat planowane jest 2-krotne zwiększenie kupowanych akcji, obligacji oraz ryzykownych aktywów. Dzięki tej informacji japoński Nikkei225 zyskał w nocy 2,2 proc. Na inwestorach w Europie informacje te nie zrobiły jednak większego wrażenia. Nie jest to jednak wielkie zaskoczenie. Z perspektywy europejskich inwestorów ważniejsze są ruchy Europejskie Banku Centralnego.
Dziś zgodnie z oczekiwaniami EBC pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie 0,75 proc. Inwestorzy czekają teraz co po posiedzeniu EBC powie szef tej instytucji Mario Draghi. Część analityków liczy, że wzorem Banku Japonii, Europejski Bank Centralny zdecyduje się również na bardziej zdecydowane w ruch w zakresie polityki monetarnej.
W oczekiwaniu na słowa Draghiego indeksy w Europie na razie notują wzrosty. WIG20 zyskuje 0,4 proc. Słabiej radzi sobie mWIG40 i sWIG80. Ten pierwszy traci 0,6 proc. zaś indeks małych spółek zniżkuje o 0,2 proc. Na innych europejskich rynkach niemiecki DAX zyskuje 0,6 proc. Prawie 0,8 proc. zyskuje również CAC40.
Wśród największych spółek naszego parkietu największe wzrosty notuje grupa Lotos, której papiery drożeją o prawie 3,5 proc. Na drugim biegunie znajduje się Boryszew, który jest przeceniany o 2,3 proc.
Wyczekiwanie na słowa Draghiego widać również na rynku walutowym. Złoty notuje nieznaczne zmiany w stosunku do głównych walut. Dolar jest wyceniany na 3,26 zł. Za euro trzeba płacić 4,18 zł.