Czwartkowa sesja w Warszawie rozpoczęła się od lekkich zwyżek indeksów. Dla sporej części inwestorów taka postawa naszego parkietu była niespodzianką bo dzień wcześniej giełda nowojorska zanotowała spory spadek będący konsekwencją braku rozstrzygnięć co do nowego budżetu w Stanach Zjednoczonych. Lekko pozytywne nastroje dominowały też na innych parkietach europejskich. Stały za nimi solidne odczyty wrześniowych wskaźników koniunktury PMI dla sektora usług, które w większości państw unijnych były sporo lepsze niż w sierpniu a w niektórych z nich lepsze niż oczekiwali analitycy. Przed spadkami europejskie indeksy powstrzymywały też doniesienia, że w sierpniu sprzedaż detaliczna w strefie euro była o 0,7 proc. większa niż w lipcu. Analitycy zakładali tymczasem 0,2-proc. zwyżkę.
Przez kolejne godziny nasz parkiet poruszał się, za wyjątkiem chwilowego spadku wczesnym popołudniem, tuż powyżej poziomów zamknięć z poprzedniego dnia. Podobnie prezentowały się inne rynki Starego Kontynentu. Dopiero ostatnia część notowań przyniosła wzrost podaży przez co niektóre giełdy, np. niemiecka, spadły pod kreskę.
Odpowiadał za to słaby początek sesji za oceanem. Amerykanie, oprócz politycznego pata w sprawie budżetu, musieli zmierzyć się z rozczarowującym odczytem Indeksu ISM dla sektora usług. Obrazujący aktywność w tym segmencie gospodarki wskaźnik spadł we wrześniu do 54,4 pkt. z 58,6 pkt. w sierpniu. Prognozy specjalistów zakładały spadek ale tylko do 57,4 pkt. Lepsze niż oczekiwano dane napłynęły za to z rynku pracy. W poprzednim tygodniu do urzędów pracy w USA zgłosiło się 308 tys. nowych bezrobotnych zamiast prognozowanych 313 tys.
GPW, mimo pogorszenia sentymentu na światowych rynkach finansowych, udało się aż do zamknięcia utrzymać zwyżki. Na finiszu indeks WIG zyskiwał 0,35 proc. do 50982,03 pkt. WIG 20 zwyżkował o 0,32 proc. do 2420,17 pkt. a WIG 30 o 0,26 proc. do 2585,32 pkt. Przez cały dzień właściciela zmieniły akcje za ponad 0,9 mld zł.
Najaktywniej inwestorzy handlowali papierami Pekao. Obroty przekroczyły 200 mln zł. Papiery finansowej instytucji były też najlepszą inwestycją spośród firm z ekstraklasy. Podrożały o 2,5 proc.. Nieźle, drożejąc o 2,1 proc. prezentował się też Synthos. Najsłabiej z WIG 20 prezentowały się Eurocash (strata wyniosła 6,6 proc.) i BZ WBK (1,8 proc.). Sporo okazji do zarobku można było znaleźć wśród mniejszych firma. Doskonale, zyskując 13,1 proc., prezentowała się Trakcja, w reakcji na pozytywną rekomendację Ipopemy. 11,3 proc. zarobili właściciele BGŻ po wiadomości, że UniCredit chce przejąć jego akcje. Wśród spadkowiczów prym wiodła, przeceniona o 5,2 proc. Fota. Słabo, tracąc 6,9 proc., prezentowała się też Grupa Nokaut.