Bieżący tydzień, bogaty w ważne dane makroekonomiczne, dostarcza inwestorom giełdowym wielu emocji. W środę, mimo słabego otwarcia (było odpowiedzią na wtorkowe spadki na giełdzie nowojorskiej), karty na europejskich parkietach rozdawali kupujący. Do aktywności zachęcały ich lepsze niż oczekiwano dane dotyczące koniunktury w przemyśle strefy euro i największych państwach unijnych w marcu. Mierzący ją wskaźnik PMI wypadł lepiej niż oczekiwano co w kolejnych miesiącach powinno przełożyć się na rosnącą produkcję przemysłową i PKB. Dobre nastroje na rynkach po południu popsuli nieco Amerykanie. Gospodarka za oceanem, po wygaszeniu programu skupu obligacji QE, rozwija się wolniej niż oczekiwano. Dotyczy to również rynku pracy. W poprzednim miesiącu za oceanem w sektorze prywatnym powstało tylko 189 tys. miejsc pracy zamiast oczekiwanych 225 tys.  W konsekwencji giełda nowojorska zaczęła środowy handel pod kreską co wystudziło zapał inwestorów na Starym Kontynencie do dalszego akumulowania akcji. Mimo to przed zamknięciem główne parkiety europejskie utrzymywały bezpieczny dystans od wtorkowych zamknięć.

Na tym tle GPW prezentowała się wyjątkowo słabo. Przez cały dzień indeksy nie mogły oderwać się od poziomów oglądanych dzień wcześniej. Słaby początek kwotowań w USA dodatkowo wzmógł presję sprzedających. Kupującym do zamknięcia nie udało się już odzyskać inicjatywy co sprawiło, że na finiszu główne indeksy w Warszawie, jako jedne z nielicznych na naszym kontynencie, świeciły na czerwono. WIG stracił 0,11 proc. i zatrzymał się na poziomie 54032,68 pkt. Indeks największych spółek WIG20 zmalał o 0,14 proc., do 2392,70 pkt. Jeszcze więcej, aż 0,21 proc., potaniały przeciętnie średnie spółki. Tylko małe podmioty prezentowały się lepiej. Indeks sWIG80 w finale zyskiwał 0,05 proc. Kiepsko prezentowały się obroty co można po części tłumaczyć sezonem przedświątecznym i brakiem sesji w piątek i poniedziałek. Wyniosły 770 mln zł. Były o prawie 10 proc. wyższe niż poprzedniego dnia.

Przed głębszymi spadkami chroniło rynek drożejące o 2,7 proc. PGNiG. Na solidnych plusach zakończyły też dzień Alior Bank (zyskał 2,5 proc.) i mBank (prawie 2 proc.). Nieźle wypadł też Tauron, który zwyżkował o 0,9 proc. Na drugim biegunie znalazł się Cyfrowy Polsat przeceniony o 2,2 proc. 1,6 proc. potaniał BZ WBK, który otrzymał zalecenie KNF, żeby nie wypłacać dywidendy z zysku za 2014 r. O 1,1 proc., do 4,35 zł, spadł kurs Synthosu, mimo że analitycy Wood&Company wycenili jego papiery na 5 zł.

Z mniejszych firm bardzo dobrze radził sobie CD Projekt, który wyceniany był już na 20,39 zł (po 3,6-proc. wzroście), czyli najwięcej od 2002 r. Jeszcze więcej, aż 14 proc., zwyżkował Asbis. 9,4 proc. stracili za to akcjonariusze Eurotelu, który zmniejszy prowadzoną sieć salonów sprzedaży T-Mobile o 21 placówek co może mieć negatywny wpływ na jego wyniki.

Na rynku walutowym złoty przez cały dzień lekko zyskiwał na wartości do innych walut. Euro taniało po południu o 0,3 proc., do 4,0610 zł. Frank kosztował 3,9 zł, czyli tyle samo co we wtorek. Notowania dolara spadły o 0,5 proc., do 3,7740 zł.