Warszawskiej giełdzie coraz trudniej kontynuować jest marsz w górę. Nasz parkiet w pierwszej części czwartkowych zyskiwał co prawda na wartości, ale zarówno skala wzrostów jak i obroty dawały do myślenia. W tym czasie zwyżki na najważniejszych parkietach zachodnioeuropejskich, mimo utrzymującej się niepewności w sprawie Grecji, były daleko większe. Giełdy niemiecka i brytyjska rosły po ok. 0,4-0,5 proc. i powoli zbliżały się do testowania wieloletnich rekordów. Parkiet w Paryżu rósł nawet o 0,8 proc. czyli najwyżej od przełomu 2007 i 2008 r.
W Warszawie wczesnym popołudniem indeks największych spółek WIG20 rósł tymczasem o 0,18 proc., do 2428,89 pkt. Tyle samo, do 54743,62 pkt., zyskiwał WIG. Nieco więcej, po 0,2-0,25 proc. rosły mWIG40 i sWIG80. Obroty wynosiły 355 mln zł. Były zatem sporo niższe niż dzień wcześniej co stawia pod znakiem zapytania trwałość wzrostów tym bardziej, że dużą część obrotów (ponad 70 mln zł) zapewniły średnie spółki, na których grają głównie inwestorzy lokalni. Inwestorzy zagraniczny ograniczyli zakupy akcji polskich spółek i coraz chętniej wycofują pieniądze z naszego kraju co może wyjaśniać lekką przecenę złotego. Najlepszą spółką z WIG20 w czwartkowe popołudnie był drożejący o 2 proc. Synthos, któremu pomaga rekomendacja „kupuj" wystawiona przez ING. 1,4 proc. drożał BZ WBK a 1,2 proc. mBank. Spośród ośmiu firm tracących na wartości najwięcej, prawie 1,8 proc., taniał Cyfrowy Polsat.
Wśród mniejszych firm od rana wyróżnia się debiutujący PEM
, który na półmetku drożał 16,2 proc. przy obrotach przekraczających 2,6 mln zł. Jeszcze więcej, bo aż 18,3 proc., zyskiwał IDMSA. Prawie 8 proc. zarabiali właściciele ukraińskiej Astarty a 6,2 proc. właściciele Redanu. Stawkę zamykały tracące po 4,2 proc. papiery Briju i Indygotech Minerals. Po ponad 3 proc. spadały Groclin i Indykpol. Łącznie pięć firm było w rocznym dołku a 13 na rocznych szczytach.
Na rynku walutowym, jak wspomniano, trwała realizacja zysków z ostatnich sesji, które przyniosły gwałtowne umocnienie złotego. Euro wyceniane było przed godz. 13 na 4,0260 zł, co oznaczało 0,45-proc. wzrost. Notowania dolara zwyżkowały o 0,6 proc., do 3,7420 zł a franka o 0,2 proc., do 3,8540 zł.