Ten trzeci pod względem wielkości producent aluminium na świecie zarobił w minionych trzech miesiącach w przeliczeniu na akcję 28 centów wobec oczekiwanych przez rynek 26 centów. Wzrost zysku jest w głównej mierze zasługą działów zajmujących się produkcją na potrzeby branży motoryzacyjnej i lotniczej. Mimo to w handlu posesyjnym kurs spółki spadł o ponad 3 proc. Powód przeceny to obniżenie przychodów, które w I kwartale zmalały do 5,82 mld dol. wobec spodziewanych 5,94 mld dol.

Ciekawie w tym kontekście zapowiadają się publikacje kolejnych spółek zza oceanu. Ponad 50-proc. spadek notowań ropy naftowej, 20-proc. umocnienie dolara czy pogoda – czynniki te z pewnością nie pozostaną bez wpływu na kondycję części amerykańskich firm, a tym samym ich wycenę rynkową. Już teraz obecną sytuację określa się w USA jako „recesję przychodową" i spekuluje się, że negatywnych rozczarowań w raportach finansowych może być więcej.

Dodatkowo wielką niewiadomą pozostaje cały czas termin możliwej podwyżki stóp procentowych w USA. Przedstawione w środę stenogramy z ostatniego posiedzenia Fedu niewiele w tej kwestii zmieniły. Zgodnie z nimi poglądy członków władz monetarnych USA znacząco się różnią w tej kluczowej dla tego rynku sprawie.

Osobiście uważam, że Fed nie będzie skłonny do podnoszenia stóp przed wakacjami.