Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Tomasz Hońdo, starszy analityk, Quercus TFI Fot. f. mazur
Najlepszym tego przykładem jest rynek niemiecki. W ciągu zaledwie paru tygodni analitycy gwałtownie obcięli prognozy zysków firm z DAX, zarówno na ten, jak i przyszły rok. Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu (IV–VI) ochoczo podwyższano szacunki ze względu na oczekiwane ożywienie gospodarcze i korzyści dla eksporterów pochodzące z osłabienia euro. Teraz ten cały optymizm analityków został praktycznie skasowany. Prognozy na bieżący rok powróciły do poziomów, na jakich były mniej więcej w połowie maja, zaś szacunki na 2016 r. są rekordowo niskie. Niekoniecznie jest to jednak powód do dramatyzowania. Gwałtowne rewizje z ostatnich tygodni postrzegać można po prostu jako spóźnioną reakcję na wcześniejszą korektę na giełdach. Przecież DAX ze szczytów spadł w którymś momencie o niemal 1/4, więc to, że teraz prognozy zarobków są obniżane, nie jest zaskoczeniem. Dokładnie w ten sam sposób rozegrały się wydarzenia w trakcie mocnego tąpnięcia w II połowie 2011 r. Prognozy załamały się z pewnym opóźnieniem względem cen akcji, po czym zaczęły się stabilizować. W ostatnich dziesięciu latach prognozowane zyski rosły w tempie 5,9 proc. w skali roku. Tymczasem kilka miesięcy temu oczekiwano wzrostu w tempie niemal 12 proc., a więc wyraźnie szybszym, niż było to uzasadnione z historycznego punktu widzenia. Po ostatnich rewizjach w dół wszystko niemal wróciło do stanu równowagi.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestorzy handlujący na warszawskiej giełdzie nie rzucili się do panicznej wyprzedaży, choć wyborcze zwycięstwo Karola Nawrockiego nie jest scenariuszem oczekiwanym przez rynek.
Pierwsza sesja nowego miesiąca na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie została zagrana w kontekście reakcji rynku na wynik wyborów prezydenckich w Polsce.
Europejskie rynki zanotowały dziś spokojną sesję, choć w większości zdominowane były przez spadki. Najsłabiej z głównych indeksów poradził sobie niemiecki DAX, który stracił ok. -0,2%.
Krajowy rynek akcji negatywnie zareagował na oficjalne wyniki drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Mocno tracą akcje kontrolowanych przez państwo gigantów, na czele z bankami.
Ten tydzień powinien przebiegać pod dyktando wyników wyborów prezydenckich. GPW straciła trochę blasku w końcówce maja.
Cały tydzień kończy się pozytywnie dla GPW, ale ostatnie dni to już mocne ostrzeżenie dla inwestorów.