CDM Pekao

Początek roku na rynkach akcji jest fatalny, pierwszy w nowym roku dzień handlu przyniósł spektakularne spadki na chińskich giełdach kontynentalnych skutkujące zwieszeniem obrotu, będące jednocześnie najsilniejszymi w historii, na tamtejszych rynkach, spadkami na pierwszej sesji roku, również na innych giełdach spadki były wyjątkowo silne, na GPW noworoczne spadki głównych indeksów również były najsilniejsze w historii. Drugi dzień handlu przyniósł umiarkowane odreagowanie, w efekcie interwencji rządowych funduszy na giełdach w Szanghaju i Shenzhen indeksy wzrosły, co skutkowało umiarkowanym optymizmem i lekkimi wzrostami na większości giełd we wszystkich regionach. Jednak wtorkowe ożywienie jedynie w nieznacznym stopniu zniosło poniedziałkowe spadki, a część rynków, w tym niestety GPW, kontynuowało spadki. Wtorkowe ożywienie objęło również rynek metali przemysłowych i zboża, niestety srebro i złoto kontynuowało wzrosty sygnalizując wzrost awersji do ryzyka. Środa, dzień wolny w Polsce, niestety na światowych giełdach, pomimo umiarkowanie pozytywnego zakończenia handlu na rynkach akcji USA we wtorek, przyniosła przewagę podaży. Wczoraj zmiany głównych indeksów giełdowych na świecie były mieszane, ale zdecydowanie przeważały rynki zniżkujące, a zakończenie dnia na amerykańskich rynkach akcji było jednoznacznie negatywne. W wielu przypadkach środowe spadki głównych indeksów giełdowych przekroczyły wtorkowe korekcyjne wzrosty. Wyjątkowo słabo zachował się wczoraj rynek surowców, nowojorskie kontrakty na ropę zniżkowały aż o 6%, a pozostałe towary i surówce również w większości przypadków zniżkowały.

Piotr Neidek, DM mBank

Początek roku nie jest udanym okresem dla posiadaczy długich pozycji na ropie, która w ostatnich dniach przełamała swoje długoterminowe wsparcie i z dużym impetem zapada się pod własnym ciężarem. Minima z 2008.r. oraz szczyty z 2000.r. zostały przerwane otwierając tym samym drogę na ekstrema z 2001.r. Ewentualne przetestowanie wsparcia sprzed prawie piętnastu lat ma prawo zniechęcić dużą część inwestorów do dalszego trzymania longów brent oil a tym samym dodatkowo zwiększyć presję podaży.

BM BPH

Zahamowanie spadków na sesji w Szanghaju przyniosło odreagowanie poniedziałkowej przeceny w Warszawie. Na otwarciu we wtorkowy poranek indeksy WIG i WIG20 wzrosły identycznie o 0,38% powyżej poniedziałkowego zamknięcia. Choć pierwsze kwadranse handlu przebiegały pod dyktando kupujących to okolice poziomu 1 820 pkt na indeksie WIG20 stały się dla nich barierą nie do przejścia. Popyt skumulował swoje wysiłki zaledwie na akcjach Synthosu i Eurocash. Kontynuacja przeceny spółek z sektora energetycznego i bankowego doprowadziły do zejścia indeksu blue chips poniżej psychologicznej bariery 1 800 pkt (-0,40%). Przy ponad dwuprocentowych spadkach na akcjach PGE, PZU, Energii i Enei przed południem indeks WIG20 zaliczył minima w okolicach 1785 pkt (-0,95%). Przed otwarciem giełd za oceanem popyt zainicjował ruch pro wzrostowy próbując zmniejszyć przedpołudniowe straty, jednak dominacja strony podażowej była bezdyskusyjna. Ostatecznie WIG20 na zakończeniu wtorkowej sesji zamknął się na poziomie 1 792 pkt (-0,69%), WIG spadł 0,34% przy całkowitych obrotach wynoszących ponad 584 mln zł. Słabe nastroje z początku tygodnia mogą być dziś kontynuowane. Chińskie giełdy ponownie w tym tygodniu wstrzymały notowania po tym jak tamtejsze indeksy zanurkowały poniżej 7%. Podstawą dla mocnej wyprzedaży w Azji jest obawa o kondycję gospodarki Chin po serii słabych danych (spadki PMI dla przemysłu i usług) i w tym kontekście prób osłabiania juana przez tamtejszy bank centralny, co w ocenie Pekinu ma ożywić eksport. Dodatkowo narastające napięcie na linii Arabia Saudyjska ? Iran przecenia ropę co nie pozostaje bez wpływu na notowania globalnego sektora wydobywczego, S&P500 spadł wczoraj o 1,3%. Tym samym dzisiejsze wydarzenia makro, w tym sprzedaż detaliczna w strefie euro i tygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, mogą zejść na drugi plan.