Indeks WIG20 wykazuje słabość, która ma szansę jeszcze potrwać. Przy założeniu równości fal spadkowych można uznać, że kolejnym potencjalnym poziomem zatrzymania trendu będzie okolica 1650 pkt. To blisko, ale mowa jest tu tylko o potencjale.
Aktualnie informacje dotyczące sfery makroekonomii polskiej czy amerykańskiej nie wywołują aż tak wielu emocji. Za to rynki stały się czułe na to, co płynie z Chin. Reakcje są czasem zaskakujące, jak choćby ta z poniedziałku sprzed tygodnia, gdy notowania zostały wstrzymane po wiadomości o nieco słabszym od oczekiwań wskaźniku PMI dla przemysłu. Jasne jest, że to nie był jedyny powód, ale mimo wszystko jest znamienne, że w tej chwili wszelkie wiadomości z tamtego kierunku będą pilniej śledzone.
W tym tygodniu nie ma ich tak wiele, co może mieć znaczenie dla oczekiwań względem zmian cen. Dziś może nas zainteresować jedynie wartość wskaźnika Sentix, a jutro uwaga skupi się na danych o brytyjskiej produkcji przemysłowej. W środę pojawią się dane o wyniku wymiany handlowej Chin z zagranicą. W trakcie sesji poznamy dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro, a także dane o listopadowym saldzie rachunku bieżącego Polski. W czwartek zakończy się posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Nikt nie oczekuje, że obecny skład rady skłonny będzie do zmian parametrów polityki pieniężnej w Polsce. Takich zmian oczekuje się za to po nowym składzie, ale na to trzeba będzie jeszcze poczekać.
Poza polską polityką pieniężną tego dnia będzie się mówiło o japońskich zamówieniach na maszyny i urządzenia, decyzjach Banku Anglii i EBC w sprawie narzędzi polityki monetarnej oraz danych o zmianie cen amerykańskiego importu.
W ostatnim dniu tygodnia hasłem wspólnym będzie inflacja. Poznamy dane z Polski, czyli w tym wypadku skalę deflacji. Po południu pojawią się również dane o zmianie cen na poziomie amerykańskich producentów. Poza tym wydarzeniem dnia będzie również publikacja dynamiki sprzedaży detalicznej oraz produkcji przemysłowej za oceanem.