Analiza techniczna WIG20
Indeks największych spółek warszawskiego parkietu podejmuje w tym tygodniu kolejne próby odreagowania w górę. Jak na razie efektem tych działań jest jedynie przejście notowań WIG20 w płaski ruch boczny w strefie 1.650-1.700 pkt. Szansa na większe odreagowanie w górę nie została jeszcze jednak całkowicie utracona. Pojawiła się perspektywa, iż z pomocą naszemu rynkowi przyjdzie Wall Street, gdzie spodziewane jest odreagowanie spadków z początku roku. Wydarzeniem tego tygodnia na światowych rynkach finansowych było posiedzenie Europejskiego Banku Centralnego, które miało miejsce w dniu wczorajszym. Zgodnie z oczekiwaniami EBC nie zmienił stóp procentowych i zapowiedział gotowość do dalszego stymulowania europejskiej gospodarki poprzez luzowanie polityki pieniężnej. Takie działania mogą zostać podjęte już podczas kolejnego posiedzenia w marcu. Na perspektywę tą szczególnie zareagowały rynki rozwinięte. Niemiecki DAX wystrzelił w górę o pond 2%, od wzrostu wystartowała również giełda za oceanem. Warszawska giełda w dalszym ciągu pozostaje w cieniu. Indeks WIG20 wciąż nie potrafi sforsować najbliższej strefy podażowej związanej ze spadkową luką z 18 stycznia br. (1.712-1.734 pkt.). Dopiero wzrost indeksu powyżej tego poziomu oznaczał będzie początek długo oczekiwanego przez inwestorów korekcyjnego odreagowania kursów blue chips.
Piotr Neidek, DM mBank
Bardzo silne wzrosty w Japonii, zatrzymanie spadków w Chinach, zieleń na rynku jankeskich derywatów, odbicie cen ropy oraz wycofanie się Bondów z kilkumiesięcznych szczytów powinny zachęcić europejskie rynki do wzrostów. Nikkei po czwartkowej deprecjacji tym razem skierował się na północ i w godzinach porannych zyskiwał +5.4% co jest dawno nie obserwowanym zjawiskiem i z pewnością zadziała na wyobraźnię inwestorów. Interesująco wygląda tokijski indeks na wykresie tygodniowym, na którym uwidoczniła się formacja białego młotka.
CDM Pekao
Zmienność nastrojów na rynkach, od początku tego roku, jest cechą dominującą, po środowej diametralnej zmianie globalnego obrazu rynków akcji, wczoraj nastąpiło kolejne odwrócenie relacji pomiędzy podażą i popytem na ryzykowne aktywa, surowce i akcje. Co prawda wczorajsze ożywienie na rynkach akcji nie było jednoznaczne i powszechne, to jednak pozytywne zakończenie dnia na giełdach europejskich i co najważniejsze amerykańskich nie pozostawia wątpliwości, co do zmiany rynkowego sentymentu. Dodatkowo zdecydowanie odbicie na rynku towarów, surowców i metali, a zwłaszcza na rynku ropy, która wczoraj najpierw wyraźnie kontynuowała środowe spadki a ostatecznie zakończyła dzień wzrostami najsilniejszymi od ponad miesiąca, sygnalizuje kolejną próbę przejęcia kontroli na rynkach przez popyt zachęcony wyjątkową skalą i dynamiką tegorocznej przeceny. Początek dnia na rynkach akcji był negatywny, kolejne globalne spadki na rynkach akcji w środę, negatywne zakończenie dnia i osiągniecie przez indeks S&P500 pond półtorarocznego minimum miało kontynuację na giełdach azjatyckich w czwartek rano. Niemalże wszystkie dalekowschodnie rynki akcji wczoraj zniżkowały, surowce, z ropą naftową na czele kontynuowały spadki. Jednak w Europie nastroje były wyraźnie lepsze od początku dnia rynki zwyżkujące miały istotny udział w kreowaniu obrazu rynków akcji na naszym kontynencie. Przełomowe dla europejskich giełd było zakończenie posiedzenia rady ECB i konferencja prezydenta Mario Draghi, który dał wyraźny sygnał o możliwej rewizji polityki monetarnej banku, czyli o możliwym dalszym, jej poluzowaniu. Kolejnym impulsem dla rynków był wzrost cen ropy naftowej po otwarciu rynków amerykańskich, co w efekcie sprzężenia zwrotnego w postaci wzrostu cen akcji spółek wydobywczych pozytywnie wpłynęło na rynki akcji.