Przez większą część środowej sesji WIG20 utrzymywał się lekko nad kreską, na finiszu było podobnie Indeks 20 największych spółek rósł o 0,43 proc. do 1739 pkt. W szerszym ujęciu obraz rynku wygląda zdecydowanie gorzej. W lutym WIG20 stracił 2,5 proc., a od początku roku już 7 proc. Licząc od zeszłorocznych, wiosennych szczytów przecena sięga 32 proc., co pozwala mówić o zaawansowanej bessie (umowny próg bessy to 20-procentowy spadek cen).

W segmencie blue chips, na wyróżnienie zasługuje silna postawa kursu Eurocashu. Powody do zadowolenia mają także akcjonariusze PGE. Wszystko za sprawą publikacji wstępnych wyników finansowych za ubiegły rok, które wyraźnie spodobały się inwestorom. Skonsolidowana starta netto przypisana akcjonariuszom jednostki dominującej wyniosła 3 mld zł, natomiast szacowany wynik skorygowany o wartość odpisów środków trwałych to 4,3 mld zł zysku. Jednym z antybohaterów dnia był Orlen. Na szerokim rynku wyróżniały się akcje Hawe, które drożały nawet o ponad 20 proc. Papiery telekomunikacyjnej spółki od dłuższego czasu przyciągają kapitał spekulacyjny, co objawia się skokowymi zmianami kursu akcji. Mocno drożały papiery m.in. IndygoTech Minerals, ASBISc Enterprises oraz Skotanu.

Środowe zachowanie warszawskiego parkietu kontrastowało z postawą otoczenia, gdzie dominowała czerwień. Wyraźnie tracił chociażby niemiecki DAX czy francuski CAC-40. W ciągu dnia poznaliśmy finalne odczyty styczniowych  wskaźników PMI wielu europejskich krajów. Indeks określający koniunkturę w sektorze usług zachodnich sąsiadów, przygotowywany przez Markit Economics, wyniósł 55 pkt (wobec 56,0 pkt zanotowanych w grudniu). Wynik lekko rozczarował, wstępnie szacowano, że wyniesie 55,4 pkt.

Środowy kalendarz makroekonomiczny był dość ciekawy, jednym z jego elementów było posiedzenie RPP. Zgodnie z rynkowymi oczekiwaniami rada pozostawiała stopy procentowe na dotychczasowym poziomie (stopa referencyjna = 1,5 proc.).