Utrzymanie siły indeksów w ubiegłym tygodniu to w dużym stopniu zasługa wygasania marcowej serii kontraktów (pokrywanie krótkiej pozycji zbudowanej w trakcie załamania).
W przedświątecznym tygodniu może zabraknąć paliwa do kontynuacji zwyżek.
Wielkimi krokami zbliża się też koniec wyjątkowo burzliwego kwartału będący jednocześnie końcem roku fiskalnego w Japonii. Przepływy typowe dla końca okresów rozrachunkowych mogą zaburzyć płytki handel. Wkrótce rozpocznie się sezon kwartalnych wyników amerykańskich spółek. Dopiero one staną się poważnym testem dla siły odbicia na globalnych rynkach.
W przypadku parkietów europejskich nie obędzie się bez zmiany liderów zwyżek. Załamanie się surowcowej bessy sprawiło, że prym wiodły ostatnio spółki paliwowe i wydobywcze. W czasie gdy ceny ropy podskoczyły o kilkanaście dolarów, mocno pogarszały się wskaźniki wyceny fundamentalnej. Około 20-proc. odbicie przedstawicieli branży sprawiło, że po niedowartościowaniu nie ma już śladu. Ba, niektóre miary sugerują nawet wyraźne przewartościowanie! Najbardziej predysponowane do zwyżek mogą się stać instytucje finansowe wspierane przez politykę ECB – bank, stawiając na ilościowe luzowanie kosztem dalszego cięcia stóp procentowych, będzie zapobiegać pogarszaniu się kondycji sektora, któremu sprzyjają wyceny.