Wtorkowe wydarzenia w Belgii, nie zdołały załamać nastrojów na europejskich giełdach akcji. Wczorajsza sesja na głównych parkietach Starego Kontynentu, w tym na rodzimej GPW, kończyła się wzrostami indeksów. Dziś również dominuje zieleń. Pokaźne zwyżki notują m.in. belgijski BEL-20, niemiecki DAX czy francuski CAC-40.

Przyzwoicie radzi sobie także rodzimy WIG20, choć o żadnych fajerwerkach nie może być mowy. Po południu, indeks największych spółek notowanych jest minimalnie powyżej wczorajszego zamknięcia (1962 pkt). Handel jest dość senny, a zmienność notowań wynosi zaledwie 12 punktów. Najlepszą spółką w segmencie blue chips jest KGHM. Najgorzej radzą sobie Orange Polska, Alior Bank i Synthos.

Krótkoterminowa sytuacja techniczna indeksu największych spółek pozostaje korzystna. Od połowy stycznia WIG20 znajduje się w kanale wzrostowym. Stosując zasadę podążania za trendem, w krótkim terminie można więc powoli upatrywać szans na zaatakowanie poziomu 2000 punktów.

Zdecydowanie więcej wigoru widać dziś w segmencie mWIG40 oraz sWIG80. W portfelu średniaków brylują m.in. ZE PAK, PKP Cargo oraz JSW. W sektorze małych spółek wyróżnia się Zetkama i Asbis.

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny jest wyjątkowo ubogi. Raczej nie powinien więc stanowić „inspiracji" do diametralnej zmiany nastrojów na rynkach.