Poranek maklerów: Byki opadły z sił

Początek II kwartału na warszawskim parkiecie nie rozpoczął się dobrze. Od rana wszystkie główne krajowe indeksy znajdują się pod kreską.

Publikacja: 05.04.2016 10:38

Poranek maklerów: Byki opadły z sił

Foto: Bloomberg

Analiza techniczna sWIG80

Na wykresie indeksu sWIG80 ostatnie sesje przyniosły kontynuację fali wzrostowej i wejście w obszar kluczowego oporu określonego linią długoterminowego trendu spadkowego (3 654 pkt.). Jak na razie jednak, z punktu widzenia analizy widocznych elementów świecowych, próżno dostrzec zwiększone chęci do realizacji zysków. Popyt sprawuje kontrolę nad rynkiem, a na dobrą sprawę całość ryzyk koncentruje się jedynie wokół zaobserwowanej ostatnio nieco większej zmienności intraday oraz zauważalnego wykupienia części wskaźników. Pierwsze negatywne dywergencje również są już widoczne, czego przykładem jest rozkład histogramu MACD. Spadkowa korekta wydaje się zatem w najbliższym czasie prawdopodobna, ale również niejako pożądana – będzie stanowiła dobry test dla siły rynku. Ewentualne spadki nie muszą wpłynąć na układ sił na rynku o ile zostaną wyhamowane w rejonie 3 527 pkt. W szerszej perspektywie wariantem o większym prawdopodobieństwie realizacji jest kontynuacja wzrostowej tendencji.

Remigiusz Lemke, DM mBank

Wczorajsze zmagania na warszawskim parkiecie nie dostarczyły inwestorom znaczących emocji. Pierwsze akordy sesji upłynęły pod znakiem testowania przez stronę podażową pułapu wsparcia 1962. Jednak podobnie jak w piątek, giełdowe ursusy nie były wstanie zepchnąć kursu pochodnej poniżej linii obronnej kupujących. Zachęceni tym faktem zwolennicy pozycji długich wyprowadzili wzrostową kontrę. Tempo marszu na północ okazało się bardzo mozolne, aczkolwiek systematyczne przesuwanie kursu w coraz wyższe rejony doprowadziła FW20 do finiszu na wysokości 1981 oraz domknięcia luki bessy jaka powstała z czwartku na piątek w ubiegłym tygodniu.

Krzysztof Pado, DM BDM

Początek 2Q'16 na GPW jest mieszany. Po słabym piątku, początek nowego tygodnia był lepszy. WIG20, mimo minusowego otwarcia, zyskał ostatecznie 0,7%, zamykając się na poziomie 1986,1 pkt. Generalnie obecnie nasz rynek ma za sobą okres dawno niewidzianej siły. WIG20 od styczniowego dołka porusza się pod kątem 45 stopni w górę. Bardzo ciekawie wygląda obecnie długoterminowy wykres sWIG80, gdzie naruszyliśmy spadkową linię trendu, którą można poprowadzić od absolutnego maksimum z 2007 roku, przez lokalny szczyt z 2013 roku. Do złamania trendu na mWIG40 jeszcze trochę brakuje (nie wspominając o blue-chipach). Widać pewne symptomy ożywienia na rynku IPO. Do wykorzystujących dobrą koniunkturę deweloperów, dołączają także inne podmioty (PBKM czy X-Trade). Na Wall Street mieliśmy wczoraj lekkie spadki. S&P500 stracił 0,3%. Nieco słabsze nastroje dziś panują na rynkach azjatyckich. Nikkei225 zniżkował o 2,4%. Słabsze od oczekiwań okazały się poranne dane z niemieckiego przemysłu (zamówienia w lutym spadły o -1,2% m/m). Kontrakty na DAX tracą o poranku ok. 1%. W przypadku rozwinięcia się korekty technicznie na WIG20 ważnym wsparciem jest rosnąca, krótkoterminowa linia trendu (obecnie okolice 1930 pkt) a niżej dla byków najważniejsze byłoby nie dopuścić do zejścia poniżej lokalnego szczytu z końcówki 2015 roku (1908 pkt). Przed wzrostami hamuje nas obecnie psychologiczny poziom 2000 pkt (byki zaliczyły jak na razie dwa podejścia).

Piotr Kuczyński, DI Xelion

W USA w poniedziałek rozpoczęliśmy tydzień z ubogim kalendarium. Opublikowany został jedynie raport o zamówieniach w przemyśle. W lutym spadły one tak jak oczekiwano o 1,7%. Nie miało to wielkiego wpływu na nastroje.

Przed bykami na Wall Street stało trudne zadanie – przebić się przez opór wyznaczony na S&P 500 przez linię trendu spadkowego oraz przez rekordy z zeszłego roku. Sytuacja na innych rynkach bykom nie sprzyjała. Chodzi przede wszystkim o to, że nadal taniała ropa.

Indeks S&P 500 ulokował się w pobliżu poziomu neutralnego, ale po jego czerwonej stronie i rynek czekał na kończącą sesję rozgrywkę. Jej po prostu nie było. Indeksy zakończył sesję niewielkimi, mniejszymi od pół procenta spadkami. Była to niegroźna realizacja zysków na silnym rynku.

GPW poszła rano śladem rynków europejskich i sesja rozpoczęła się niewielkim spadkiem WIG20. Potem drożejąca ropa (do południa) pomogła europejskim indeksom, ale w Polsce wzrosty były równie niewielkie jak poprzednie spadki.

Dopiero po pobudce w USA nastroje zaczęły się poprawiać, a indeksy rosnąć. Nie miało to nic wspólnego z tym co działo się w USA (tam sytuacja była neutralna). Ta własna inicjatywa zakończyła się wzrostem WIG20 o 0,65%, co było odrobieniem połowy piątkowych strat. Obrót był znikomy, co sygnalizuje, że rynek wszedł w fazę wyczekiwania.

Dzisiaj wczorajsze zakończenie sesji w Stanach będzie miało znikomy wpływ na zachowanie europejskich indeksów. Nieco nastroje może psuć to, że w Azji indeksy nurkowały, ale bardzo szybko azjatycki wpływ zaniknie. Nadal wszyscy będą się wpatrywali w cenę ropy i kurs EUR/USD. Im niższy będzie EUR/USD i wyższa cena ropy (korelacja jednak teoretycznie jest ujemna) tym lepiej dla GPW

Giełda
Marazm w Warszawie, nerwowo w USA. Złoty zyskuje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Giełda
Tydzień w korekcie
Giełda
Mocne wyniki Broadcom wspierają spółki technologiczne
Giełda
Rajd św. Mikołaja - rynkowa okazja czy bajka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Giełda
WIG20 znów w dół. Tym razem przez CD Projekt
Giełda
Rok cyklu prezydenckiego