Pół godziny po rozpoczęciu notowań indeks największych firm naszego rynku WIG20 znajdował się prawie 1,5 proc. poniżej wczorajszego zamknięcia. Krajowe Indeksy spadają w ślad za zagranicznymi parkietami, gdzie we wtorkowy poranek zdecydowanie więcej do powiedzenia mają sprzedający. Niepokój na rynkach podsyca powrót kontynuacja spadków na rynku ropy naftowej. W jej wyniku ceny surowca zbliżyły się do poziomu 35 dol. za baryłkę. Nie pomogły również najnowsze dane z niemieckiej gospodarki. Zamówienia w niemieckim przemyśle niespodziewanie spadły w lutym o 1,2 proc., podczas gdy analitycy spodziewali się, że wzrostu o 0,3 proc.
W kalendarzu makroekonomicznym nie ma dziś zbyt wielu istotnych danych , które mogłyby decydować o rozwoju sytuacji na giełdach. Głównym wydarzeniem jest publikacja wskaźników PMI dla sektora usług największych gospodarek strefy euro. Po południu pojawią się również dane PMI dla usług w USA.
Poranną wyprzedaż w Warszawie zawdzięczamy przede wszystkim wzmożonej podaży akcji największych spółek z indeksu WIG20. Największym ciężarem dla indeksów dla indeksów są najmocniej przecenione papiery KGHM i PGE. Z całego indeksu przecenie skutecznie opierają się jedynie walory Alior Banku.
Sprzedający uaktywnili się również w segmencie firm o mniejszej kapitalizacji. Nieznaczną przewagę w tym segmencie rynku mają przecenione spółki, choć skala przeceny jest mniejsza niż w przypadku WIG20.