WIG20 na starcie stracił 0,1 proc. Takie otwarcie oczywiście zostawiało otwarte pole do popisu zarówno dla byków, jak i niedźwiedzi. Kolejne godziny handlu pokazują, że lepiej z tej okazji skorzystała podaż. Im dłużej trwa sesja tym przecena na naszym rynku jest coraz bardziej dotkliwa. Indeks 20 największych spółek w południe tracił już 0,8 proc. Fason próbują trzymać jeszcze średnie i małe spółki. mWIG40 jest 0,1 proc. na plusie, zaś sWIG80 zyskuje symboliczne 0,05 proc.

Postawa WIG20 nie może jednak dziwić szczególnie jeśli spojrzy się na postawę innych europejskich rynków. Tam również dominuje kolor czerwony. Niemiecki DAX jest 0,8 proc. na minusie. Francuski CAC40 traci 0,4 proc. Przecena na zachodzie jest jednak zrozumiała. Rozczarowały dziś bowiem odczyty indeksów PMI. Wskaźnik ten dla sektor usług wyniósł w Niemczech 54,6 pkt, podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 55 pkt. Dla sektora przemysłu było to 51,9 pkt wobec oczekiwanych 51 pkt. Rozczarowały dane z całej strefy euro. PMI dla usług wyniósł dla tego obszaru 53,2 pkt, podczas gdy analitycy spodziewali 53,3 pkt. W przypadku PMI dla przemysłu odczyt wypadł na poziomie 51,5 pkt, zaś prognozy mówiły o 51,8 pkt.

Na tym atrakcje ekonomiczne na dzisiaj się kończą. Ciężko się spodziewać, aby m.in. dane o inflacji w Kanadzie wpłynęły na rynki. Inwestorom pozostaje więc czekać na początek notowań w Stanach Zjednoczonych.

Na wartości tracą dziś nie tylko polskie akcje, ale także nasza waluta. Euro drożej o 0,6 proc. do 4,34 zł. Dolar jest wyceniany na 3,85 zł czyli o 0,7 proc. więcej niż wczoraj.