Coraz więcej wskazuje na to, że warszawska giełda kolejny dzień zakończy pod kreską. Jeśli tak się stanie będzie to już czwarta z rzędu spadkowa sesja dla indeksu WIG20. O ile jeszcze w pierwszej części sesji można było mieć nadzieję, że byki w końcu odrobią cześć strat, tak im dłużej trwają notowania tym szanse na to są coraz mniejsze. O godz. 14 WIG20 tracił 0,5 proc. Tym samym nasz rynek znajduje się w gronie słabszych w Europie. Na zachodzie inwestorzy mają więcej powodów do zadowolenia. Francuski CAC40 zyskuje około 1 proc. DAX rośnie 0,7 proc.
Z racji tego, że na rynku nie ukażą się już żadne ważne dane makroekonomiczne oczy inwestorów zwrócone są teraz na Amerykanów. Na razie kontrakty na amerykańskie indeksy zyskują na wartości, co dobrze wróży na końcówkę sesji w Europie.
Wśród spółek naszego rynku wyróżnia się m.in. Magellan. Akcje firmy drożeją o około 3 proc. po tym jak włoska Mediona podniosła cenę w wezwaniu na akcje firmy z 66,15 zł do 68 zł.
Prawie 6 proc. drożeją walory firmy Eurocash. Tak inwestorzy zareagowali na informacje, że spółka może przejąć Żabkę.
Na rynku walutowym za euro trzeba płacić 4,42 zł, zaś za dolara 3,93 zł.