Analiza techniczna WIG20
Krótkoterminowy optymizm związany z częściowym dementi planów przeprowadzenia kolejnego etapu „reformy" OFE pozwolił indeksom GPW dynamicznie odreagować w górę. Barometr największych spółek warszawskiego parkietu podszedł pod dolne ograniczenie strefy oporu w przedziale 1.850- 1.870 pkt. Wczoraj nastroje na światowych rynkach akcji pogorszyły się, co można wiązać przede wszystkim ze zbliżającym się referendum w Wielkiej Brytanii i ewentualnym Brexitem. Indeks WIG20 ostatnią sesję t
ego tygodnia prawdopodobnie spędzi w okolicach poziomu 1.800 pkt. Sporą huśtawkę nastrojów zafundowała inwestorom GPW w ostatnich dniach. Diagram indeksu WIG20 w istotny sposób został pofalowany. Jeżeli jednak uznamy, iż obowiązującym kanałem jest formacja opierająca się o ostatnio wyznaczone dołki (połowa maja i początek czerwca), górna granica tej formacji cenowej przebiega w rejonie 1.850 pkt. Dopiero zatem wzrost powyżej rodziłby szanse na przedłużenie odreagowania w górę do poziomu 1.900 pkt. W krótkim terminie natomiast możemy spodziewać się lokalnej presji na ceny i zejścia indeksu WIG20 do granicy 1.800 pkt. Głębsze osunięcie wywołane np. czynnikami zewnętrznymi, przedłuży okres przebywania indeksu WIG20 w ramach wspomnianego kanału spadkowego z możliwością testowania poziomu 1.750 pkt.
Piotr Neidek, DM mBank
Mocna czwartkowa przecena surowcowych spółek notowanych na Wall Street powinna wywrzeć negatywny wpływ na KGHM, JSW i Bogdankę. Na szczęście wpływ ten powinien mieć miejsce w pierwszej fazie handlu i jeżeli w Londynie wyceny BHP Billiton, Rio Tinto, Anglo American czy Glencore zaczną się dzisiaj podnosić, wówczas zrodzi się szansa na to, że po słabszym początku dnia sentyment do spółek surowcowych zacznie się poprawiać.
Krzysztof Pado, DM BDM
Po pięciu wzrostowych sesjach na WIG20 zawitały większe spadki. Wczoraj główny indeks warszawskiej giełdy zniżkował o 1,6% (zamknięcie 1814,1 pkt). Presja podaży wpisała się w rozwój sytuacji na globalnych rynkach, gdzie zniżki notowała większość indeksów (m.in. DAX: -1,3%) a także surowców jak ropa czy miedź (która w drugiej części dnia jednak dość wyraźnie odbiła, po spadku do poziomów najniższych od lutego). Za Atlantykiem sesja nie wyglądała natomiast nawet źle. S&P500 odrobił większość początkowych strat i ostatecznie finiszował jedynie na 0,2% minusie. Dziś rano kontrakty na DAX i S&P500 notują symboliczne 0,1% spadki. Technicznie na WIG20 krótkoterminowego oporu można szukać obecnie w okolicach 1850 pkt, gdzie przebiega lekko opadająca linia przez majowo-czerwcowe coraz niższe szczyty. Natomiast wsparcie można wyznaczyć na poziomie 1800 pkt, który już kilkukrotnie w tym roku okazywał się punktem zwrotnym. Z danych makroekonomicznych mamy dziś w zasadzie jedynie czerwcowy odczyt indeksu Uniwersytetu Michigan (prognoza 94 pkt). Kolejne kilkanaście przedwakacyjnych dni powinno być dość ciekawe. Z jednej strony już dziś startuje Euro2016, z drugiej inwestorzy giełdowi także mają na co czekać. W najbliższą środę decyzja Rezerwy Federalnej w sprawie stóp procentowych. Rynek zakłada, że nie będzie zmian. W tym przypadku jednak uwagę powinny przykuć projekcje makro oraz konferencja prasowa przewodniczącej Yellen. Natomiast nieco ponad tydzień później czeka nas referendum ws Brexitu. W tle na krajowym podwórku powinna się dalej toczyć sprawa kredytów CHF.
Piotr Kuczyński, DI Xelion
Wall Street w czwartek nie miała wsparcia z innych rynków. W Azji i w Europie indeksy raczej spadały. W Europie strach przed Brexitem zdawał się rosnąć. Na część inwestorów wpływ mogło mieć ostrzeżenie Goldman Sachs, o którym pisałem już w czwartek (ustanowienie nowego rekordu przez indeks S&P 500 może być pułapką).