W pierwszej części piątkowego handlu na warszawskim parkiecie obserwowaliśmy niewielką przewagę kupujących i małą zmienność głównych indeksów. Na półmetku sesji więcej do powiedzenia mają kupujący. Ich przewaga nie jest jednak duża. Przed godz. 13 indeks blue chips rośnie o 0,3 proc. i jest nieco powyżej poziomu 2300 pkt. W drugiej części handlu byki będą starały się by na koniec tygodnia indeks ten znalazł się powyżej tego pułapu. Z kolei w drugim i trzecim szeregu nieco więcej siły mają niedźwiedzie. mWIG40 i sWIG80 tracą po około 0,1 proc.

Humory na warszawskiej giełdzie byłby pewnie o wiele gorsze gdyby nie dobre nastroje panujące na innych giełdach w Europie. W południe wszystkie główne zachodnioeuropejskie indeksy zyskują. Najmocniej, bo o 0,7 proc. zwyżkuje brytyjski FTSE100.

W gronie największych krajowych emitentów najlepiej prezentują się Energa i Asseco Poland. Walory tych spółek drożeją po 2 proc. Z około 1-proc. zwyżek mogą się jeszcze cieszyć posiadacze akcji JSW, BZ WBK, mBank, PKO BP i Orange. Najsłabiej wypadają z kolei Cyfrowy Polsat i Alior Bank. Papiery tych spółek tanieją o ponad 1 proc.

Mimo dość sennych nastrojów na szerokim rynku można wypatrzeć perełki. Bohaterem sesji jest Qumak, którego walory drożeją o ponad 22 proc. Inwestorzy z entuzjazmem zareagowali na informacje o tym, że w akcjonariacie spółki ujawnili się inwestorzy branżowi, którzy przekroczyli próg 5 proc. O 13 proc. drożeją z kolei walory spółki Lark.

Antybohaterami są z kolei Krezus, Cormay i Bioton. Walory największego krajowego producenta insuliny tanieją już siódmą sesję z rzędu. Licząc od początku roku kapitalizacja spółki skurczyła się o połowę i wynosi niespełna 360 mln zł.