Na półmetku czwartkowej sesji niewielką przewagę na warszawskim parkiecie mają kupujący. Szeroki WIG rośnie o 0,1 proc., podobnie jak blue chips. Niskiej zmienności towarzyszą niewielkie obroty. Po czterech godzinach handlu sięgnęły 240 mln zł, z czego 166 mln zł to zasługa 20 największych emitentów.
O ile w pierwszych dwóch godzinach handlu WIG20 świecił na zielono, o tyle tuż przed godz. 12 spadł pod kreskę, co budzi niepokój, że w drugiej części handlu niedźwiedzie mogą przystąpić do ataku. Tym bardziej, że również na Zachodzie panują mieszane nastroje. Przykładowo główne indeksy we Frankfurcie, Paryżu, czy Mediolanie świecą na czerwono. Zyskują z kolei giełdy w Londynie i Madrycie.
Na półmetku handlu w gronie WIG20 akcje 12 spółek drożały. Najmocniej, bo o 1,6 proc. rosły notowania Grupy Lotos. Po 1,5 proc. drożały też walory KGHM i LPP. Natomiast najmocniej, bo o ponad 2 proc. tanieją papiery Orange Polska oraz Eurocashu.
Najsłabiej prezentują się najmniejsze spółki. sWIG80 traci bowiem 0,3 proc. W gronie maluchów najmocniej na czerwono świecą akcje Mangaty Holding, Work Service oraz Dębicy. Najwięcej dają zarobić walory Mostostalu Zabrze, Oponeo.pl oraz ABC Data.
Z indeksów sektorowym najlepiej radzi sobie WIG-górnictwo, które rośnie o 1,3 proc. Najsłabiej wypada natomiast WIG-informatyka. Subindeks ten traci 0,8 proc.